Rosnące ceny żywności to jeden z czynników przyczyniających się do najwyższej od ponad dwudziestu lat inflacji w Polsce. W okresie bożonarodzeniowym ceny żywności i napojów bezalkoholowych będą o ok. 7 proc. wyższe niż przed rokiem – wynika z analizy Banku BNP Paribas. Na przestrzeni kończącego się roku, najbardziej podrożały produkty używane do wypieków pieczywa i ciast, a także mięso drobiowe. Wśród niewielu produktów, których obecne ceny są podobne do ubiegłorocznych, znajdują się owoce oraz wieprzowina.
W związku z czwartą falą pandemii COVID-19, święta w 2021 r. w niektórych aspektach będą przypominały te sprzed roku – w wielu domach kolacje wigilijne będą odbywały się w mniejszym gronie niż zazwyczaj, a dużą część prezentów zamówimy online. Natomiast w związku z powszechnym dostępem do szczepień oraz łagodniejszymi niż przed rokiem obostrzeniami, częściej będziemy wybierać się do sklepów i centrów handlowych. Tym, co tegoroczne święta odróżni od poprzednich, będzie również najpewniej jeden z głównych tematów, które pojawią się przy świątecznym stole – czyli inflacja, która w 2021 r. odnotowała wzrost o skali niespotykanej w ostatnich latach – mówi Jakub Czugała, analityk Sektora Food & Agri w Banku BNP Paribas.
W listopadzie według szacunków GUS przeciętny wzrost cen w gospodarce wyniósł 7,7 proc. w ujęciu rocznym (to najwyższy poziom w XXI wieku). Dla porównania, w ubiegłym roku w grudniu inflacja rok do roku była ponad trzykrotnie niższa i wynosiła 2,4 proc. Największe wzrosty w ostatnich miesiącach odnotowywały ceny paliw, jednak wysoką inflację obserwujemy w przypadku zdecydowanej większości dóbr konsumpcyjnych.
Jedną z najszybciej rosnących kategorii jest żywność i napoje bezalkoholowe, której ceny w listopadzie były o 6,4 proc. wyższe niż dwanaście miesięcy wcześniej. W grudniu wzrost może być jeszcze wyższy i przekroczyć 7 proc. Inflacja cen żywności jest znacznie wyższa niż inflacja bazowa (inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii, charakteryzujących się dużymi wahaniami, często zależnymi od czynników globalnych), która według październikowych danych NBP wyniosła 4,5 proc.
Znacznie droższe niż przed rokiem będą domowe wypieki – za 1 kg mąki zapłacimy obecnie o 5 proc. więcej niż pod koniec 2020 r., za 1 kg cukru – o ponad 11 proc. więcej. Ceny nabiału są o ok. 4-5 proc. wyższe niż przed rokiem, a ceny jaj – o blisko 10 proc. wyższe. Wzrosty podobnej skali odnotowują ceny pieczywa, a ceny tłuszczów roślinnych, w szczególności oleju, w ciągu roku zyskały ponad 15 proc.
O ponad 8 proc. droższe niż przed rokiem są warzywa, z kolei owoce znajdują się w nielicznej grupie produktów, które w listopadzie br. były tańsze niż w 2020 r. – spadek cen wyniósł jednak zaledwie 0,9 proc. Mniej zapłacimy również za mięso wieprzowe (o ok. 2 proc.), za to zdecydowanie więcej – za mięso drobiowe, które jest o blisko 20 proc. droższe niż przed rokiem. Przeciętne ceny ryb rok do roku wzrosły o ok. 5 proc. O ponad 7 proc. wyższe będą ceny napojów bezalkoholowych, a o 3 proc. – ceny alkoholi.
Duża część wzrostów cen żywności ma swoje źródło w czynnikach międzynarodowych. Wysoki popyt na zboża i rośliny oleiste ma swoje przełożenie nie tylko na ceny detaliczne mąki, pieczywa czy oleju, ale też mięsa czy jaj (w związku ze wzrostem cen zbóż i wynikającym z niego wzrostem cen pasz). Również wzrost cen cukru na światowych giełdach ma bezpośrednie przełożenie na ceny na sklepowych półkach.
Obecny wzrost cen żywności jest tym bardziej dotkliwy, że tradycyjnie w grudniu kupujemy jej najwięcej spośród wszystkich miesięcy w roku. W ostatnich latach wartość sprzedaży detalicznej żywności, napojów i wyrobów tytoniowych w grudniu była przeciętnie o 1/4 wyższa niż w listopadzie. Obok prezentów, zakupy żywności i napojów to druga najważniejsza kategoria świątecznych wydatków, odpowiadająca przeciętnie za ponad 40 proc. wszystkich wydatków, które ponosimy w związku ze świętami* (dla porównania, przeciętnie w ciągu roku wydatki na żywność i napoje stanowią ok. 30 proc. wydatków ogółem).
Wysoka inflacja jest jednym z czynników negatywnie wpływających na nastroje wśród polskich konsumentów. Odzwierciedlające je wskaźniki ufności konsumenckiej publikowane przez GUS w listopadzie były o ok. 10 punktów procentowych niższe niż latem. Spadki nastrojów w polskiej gospodarce mają miejsce mimo wysokiego wzrostu nominalnych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw (o 8,4 proc. rok do roku w październiku br.). Na poziom nastrojów konsumentów wpływ mają również inne czynniki, w szczególności rozwój czwartej fali pandemii COVID-19.
Źródło: BNP Paribas