Na skutek rosnących cen żywności, energii elektrycznej, gazu i paliwa w naszych portfelach z miesiąca na miesiąc zostaje coraz mniej pieniędzy. Jak wskazują dane GUS w październiku 2022 roku ceny towarów i usług konsumpcyjnych w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 17,9%, a w porównaniu z wrześniem 2022 — o 1,8%. Jeśli dołożymy do tego rosnące raty kredytów, spowodowane podwyżkami stóp procentowych, mamy niemal gotową receptę na realne problemy z regulowaniem zobowiązań finansowych. Polaków nie (będzie zaraz) stać na kredyty.
Wyniki najnowszego badania ZPF i SGH wskazują, że 65,2% gospodarstw domowych wciąż spłaca swoje zobowiązania finansowe w terminie (rok temu ten odsetek wynosił 70,3%). 27% deklaruje małe problemy, a 7,8% wskazuje na duże problemy w bieżącym regulowaniu zobowiązań. Prawie co trzeci Polak ma ponad półroczne opóźnienia w spłacaniu kredytów i pożyczek. Wśród zapytanych o przewidywania dotyczące terminowości obsługi zobowiązań w najbliższych 12 miesiącach, 22,5% badanych wskazało na małe problemy, na duże — aż 12,7%.
Wiele wskazuje na to, że spora część gospodarstw domowych dopiero odczuje narastające skutki wzrostu cen, a sytuacja finansowa wielu z nich znacząco się pogorszy. Kto by pomyślał — przy obecnej inflacji jakoś nie wydaje się to zaskakujące. Aby zapobiec długofalowym problemom finansowym, warto już dziś przeanalizować możliwe rozwiązania, które pomogą odciążyć domowy budżet i zminimalizować skutki powszechnych podwyżek.
Skutecznym sposobem na odciążenie domowego budżetu i obniżenie miesięcznych kosztów życia może być sięgnięcie po kredyt konsolidacyjny — kredyt na spłatę zobowiązań finansowych w innych bankach, spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych czy firmach pożyczkowych. Dzięki konsolidacji osoba spłacająca co miesiąc kilka rat kredytów i pożyczek będzie od teraz płacić jedną, niższą ratę. Przedmiotem konsolidacji mogą być kredyty i pożyczki gotówkowe, ratalne, samochodowe, a nawet zadłużenie na kartach kredytowych czy w liniach debetowych.
Trzeba jednak uważać. Choć instytucje finansowe zachwalają zalety takich rozwiązań, nie każdy kredyt konsolidacyjny okaże się realnym wsparciem. Wybór przypadkowego finansowania, choć pozwoli obniżyć miesięczną ratę, może znacząco obciążyć domowy budżet w długofalowej perspektywie. Obniżenie kwoty miesięcznej raty odbywa się z reguły nie tylko poprzez obniżenie oprocentowania, ale także wydłużenie okresu spłaty. A to oznacza, że całkowity koszt kredytu konsolidacyjnego może być wyższy niż suma kosztów aktualnie spłacanych zobowiązań.
Z tego powodu tak ważne jest, aby przed decyzją o sięgnięciu po konsolidację wyliczyć nie tylko kwotę miesięcznej raty oraz różnicę pomiędzy nią, a sumą aktualnie spłacanych zobowiązań, ale także całkowity koszt kredytu konsolidacyjnego. W przeciwnym razie koszty finansowania mogą okazać się nieprzyjemną i bolesną dla portfela niespodzianką.
Czy wyższe koszty powinny być powodem rezygnacji z konsolidacji? Niekoniecznie. Jeśli sytuacja gospodarstwa domowego jest bardzo napięta, a spłata regularnych zobowiązań staje się coraz większym ciężarem, warto zadbać, przede wszystkim, o doraźne wsparcie. Jeśli niższe o kilkaset złotych miesięczne koszty zminimalizują stres towarzyszący codziennym wydatkom i pomogą zachować finansową płynność — konsolidacja spełni swoją rolę. Nie zapominajmy, że konsekwencje przedłużających się opóźnień w spłacie zobowiązań mogą skutkować nie tylko potężnym napięciem, ale także pogorszeniem historii kredytowej w BIK-u, wpisaniem danych nieterminowego płatnika do rejestru dłużników Biura Informacji Gospodarczej, nieprzyjemną windykacją czy wpadnięciem w trudną do rozwiązania pętlę zadłużenia. Jeśli kredytobiorca nie poprawi swojej sytuacji finansowej tu i teraz, może się okazać, że już niebawem „nie będzie czego ratować”, a na konsolidację będzie już zbyt późno. Choćby z powodu kiepskiej historii kredytowej wynikającej z opóźnień w spłacie rat. Takiej sytuacji nie życzę nikomu.
Warto także pamiętać, że kredyt konsolidacyjny można z powodzeniem spłacić przed terminem. Taka decyzja pozwoli zminimalizować koszty finansowania, zmniejszając koszt kredytu o odsetki i część prowizji proporcjonalnie do realnego okresu spłaty. Kiedy stopy procentowe spadną (a wraz z nimi także raty kredytów), a inflacja będzie odczuwalnie niższa, wcześniejszą spłata zobowiązania będzie z pewnością zdecydowanie łatwiejsza niż dziś. I na to też wszyscy z niecierpliwością czekamy.
Autor tekstu: Karolina Kwiecińska, ekspertka FinHub.pl – https://finhub.pl/