Tegoroczne lato otworzyło się upałami, synoptycy zapowiadają kolejne fale wysokiej temperatury. Przedsiębiorcy powinni potraktować te zapowiedzi poważnie i jak najlepiej zabezpieczyć pracowników przed wysokimi temperaturami. Jeżeli pracownik zasłabnie lub dozna udaru słonecznego w czasie pracy, pracodawca naraża się na ewentualne roszczenie z żądaniem wypłaty odszkodowania. Przed tego rodzaju finansowymi konsekwencjami upałów firmy mogą się ubezpieczyć.
Praca w zbyt wysokiej temperaturze naraża pracowników na m.in. odwodnienie, przegrzanie organizmu, udar cieplny, oparzenie słoneczne oraz zaostrzenie chorób przewlekłych. W upalne dni pracodawcy mają obowiązek zapewnienia pracownikom ochrony przed upałami. Lista działań obejmuje np. dostarczenie wystarczającej ilości wody do picia – to konieczne przy ponad 25 stopniach podczas pracy na otwartej przestrzeni i 28 stopniach w zamkniętym pomieszczeniu. Pracodawcy mogą poza tym m.in. dostosować harmonogram pracy do temperatury na zewnątrz, zwiększyć częstotliwość przerw, monitorować stanu zdrowia zatrudnionych czy udostępnić im „chłodne” miejsca jako schronienie przed słońcem, w tym pomieszczenia klimatyzowane.
– U pracowników w gorszej kondycji fizycznej, starszych, zmęczonych niewyspanych czy zestresowanych przy skrajnej pogodzie nawet przestrzeganie przepisów BHP może nie wystarczyć, gdyż wysoka temperatura niekorzystnie odbije się na ich zdrowiu. W takich przypadkach, zwłaszcza wtedy, gdy pracodawca nie spełni wskazanych przez ustawodawcę wymogów, może dojść do szkody. Jeżeli zostanie udowodniony bezpośredni związek pomiędzy zaniedbaniem pracodawcy a nagłym i istotnym pogorszeniem stanu zdrowia pracownika, może to stanowić podstawę do ubiegania się o odszkodowanie od pracodawcy. Zasądzona kwota będzie oznaczała uszczerbek finansowy w firmowej kasie. Istotnym sposobem ograniczenia ryzyka pracodawcy jest przeniesienie go na zakład ubezpieczeń – zauważa Jacek Kasperski, odpowiedzialny za ubezpieczenia dla sektora MSP w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
Ubezpieczyciel podaje przykład jednej z takich sytuacji – przedsiębiorca nie zapewnił pracownikom wody, a jeden z nich wskutek odwodnienia znalazł się w sytuacji zagrożenia życia – doszło u niego do zaburzenia rytmu serca i omdlenia. Odszkodowanie wyniosło w tej sytuacji kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Po co przedsiębiorcy polisa OC pracodawcy?
Przedsiębiorca może przenieść na ubezpieczyciela część ryzyk z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. Takie ubezpieczenie można „uszyć na miarę” i zgodnie z potrzebami przedsiębiorcy dołożyć do niego klauzule dodatkowe, w tym tzw. klauzulę OC pracodawcy. To ubezpieczenie działa w odniesieniu zarówno do szkód osobowych (właśnie one dotyczą zdrowia), jak i rzeczowych (polegają na zniszczeniu mienia) powstałych w wypadkach przy pracy.
– Wypadek przy pracy definiujemy jako zdarzenie, które polega na doznaniu urazu lub śmierci w związku z wykonywaniem czynności zawodowych. Czyli tych realizowanych podczas podstawowego czasu pracy, ale też nadgodzin, podróży z i do pracy oraz wyjazdów służbowych, na szkolenia czy imprezy firmowe. Górną granicą odpowiedzialności ubezpieczyciela jest wskazana w umowie suma gwarancyjna, jaką przedsiębiorca ustali przy zakupie polisy. Jest ona wyceniana przez ubezpieczyciela w zależności od branży. Składka za ochronę będzie oczywiście inna w branży budowlanej czy przemysłowej, a inna w przypadku pracy biurowej – dodaje Jacek Kasperski z Compensy.
OC pracodawcy często działa jako rozszerzenie podstawowego zakresu polisy OC z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. Należy o tym pamiętać i poinformować ubezpieczyciela o chęci zakupu tego rozszerzenia.
Źródło: Compensa TU SA Vienna Insurance Group.