W ostatnich miesiącach złoto zyskuje na wartości, osiągając nowe rekordowe poziomy. W piątek cena złota sięgnęła 2510 dolarów za uncję i przez większość czasu utrzymuje się powyżej 2500 dolarów. Od początku roku, cena tego kruszcu wzrosła o ponad 21 proc., co stawia je na dobrej drodze do osiągnięcia najlepszego wyniku od 2020 roku, a być może nawet od 14 lat. Wzrost ten napędzany jest przez szereg czynników makroekonomicznych i geopolitycznych, sprzyjających inwestycjom w bezpieczne aktywa.
Najważniejszym powodem wzrostu ceny złota jest perspektywa wrześniowej obniżki stóp procentowych w USA, co przyczynia się do osłabienia dolara i spadku rentowności amerykańskich obligacji. Jednocześnie, inflacja CPI w USA spadła z 3,0 proc. do 2,9 proc., co dodatkowo wzmacnia pozycję złota jako atrakcyjnej inwestycji. Dodatkowo, trwające napięcia geopolityczne, takie jak konflikt na Bliskim Wschodzie i wojna w Ukrainie, zwiększają popyt na złoto.
Niepewność polityczna związana z nadchodzącymi wyborami w USA i rywalizacja Trump-Harris również przyczynia się do wzrostu zainteresowania złotem. Rynki obawiają się potencjalnych zawirowań politycznych i gospodarczych, co skłania inwestorów do lokowania kapitału w stabilnych aktywach. Dodatkowo, na podniesione ceny złota może wpływać perspektywa zwycięstwa Donalda Trumpa, choć rynki są lepiej przygotowane na taką ewentualność niż w 2016 roku. To może skutkować mniejszą zmiennością. Polityka imigracyjna Trumpa, ryzykowne strategie taryfowe, nadchodzące wojny handlowe z Chinami oraz powtarzające się groźby wycofania się z NATO pozostają istotnymi zagrożeniami.
Silne powiązanie między stopami procentowymi a rentownością obligacji podkreśla znaczenie złota: spadające stopy procentowe lub perspektywa ich obniżek wywierają presję na rentowność obligacji i zwiększają atrakcyjność złota jako bezpiecznej przystani. Od końca kwietnia, rentowność 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych spadła z 4,7 proc. do 3,9 proc. To osłabia dolara, czyniąc złoto tańszym. Kurs EUR/USD wzrósł od maja o 3,4 proc., przekraczając poziom 1,10. Rynki spodziewają się, że stopy procentowe spadną o 2 punkty procentowe do połowy 2025 roku, co utrzyma atrakcyjność złota w ujęciu średniookresowym.
Złoto wyraźnie wyprzedziło w tym roku Wall Street i jest na dobrej drodze do osiągnięcia najlepszych wyników od 2020 roku. W zeszłym tygodniu, osiągnęło rekordowy poziom 2510 dolarów i od tego czasu utrzymuje się powyżej psychologicznej granicy 2500 dolarów. Od początku roku, cena złota rośnie o 21,3 proc., podczas gdy w tym samym czasie indeks S&P500 wzrósł o 18 proc. Co więcej, narzędzia analizy technicznej wskazują na dalsze możliwe wzrosty ceny złota. Jeśli rajd utrzyma się do końca roku, to 2024 może być najbardziej udanym rokiem dla złota od 14 lat. Warunkiem jest przebicie wyniku z 2020 roku, w którym cena złota wzrosła 24,2 proc.
Warto również zwrócić uwagę na rolę banków centralnych, które w ostatnich latach znacząco zwiększyły swoje rezerwy złota. W 2022 i 2023 roku banki centralne, w tym Chiny i Polska, kupowały ponad 1000 ton złota rocznie. Choć w drugim kwartale 2023 roku tempo tych zakupów nieco spadło, to jednak banki centralne nadal stanowią istotny czynnik wspierający ceny złota.
Podsumowując, jeśli obecna hossa na rynku złota utrzyma się do końca roku, 2024 może okazać się najlepszym rokiem dla tego kruszcu od ponad dekady. Jednakże, inwestując w złoto, zawsze powinniśmy być świadomi ryzyka i być przygotowani na możliwą zmianę trendu.
Ąutor: Paweł Majtkowski