O prawie 10 proc. wzrosła powierzchnia mieszkania, które za krajową średnią może w Łodzi i Warszawie kupić singiel zarabiający średnią krajową. Jego sytuacja w tych miastach jest jednak diametralnie różna, bo w stolicy oznacza możliwość kupna lokalu o powierzchni 19,8 mkw, o 42 proc. mniejszego niż w Łodzi.
Średnia pensja w sektorze przedsiębiorstw wyniosła we wrześniu 3283,18 zł brutto, co oznacza roczny wzrost o 3,3 procent. To niewiele, mniej niż inflacja (3,4), lecz zainteresowani kupnem nieruchomości mogą być zadowoleni – spadki cen mieszkań w całym kraju rekompensują skromny wzrost pensji i w zdecydowanej większości lokalizacji za średnią krajową można kupić mieszkanie większe niż miesiąc temu.
Wyjątkiem od tej zasady jest Poznań, gdzie średnia krajowa wystarczy singlowi na 28,7-metrowe mieszkanie (o 4,7 proc. mniejsze niż w sierpniu), a rodzinie zarabiającej dwukrotność tej kwoty na nieruchomość o powierzchni 57,6 mkw (o 9,1 proc. mniej niż w sierpniu).
Najwięcej powodów do zadowolenia mają łodzianie, gdzie mediana wrześniowych cen mieszkań (wyliczana z transakcji przeprowadzonych za pośrednictwem biur Home Broker i Open Finance) wyniosła 4499 zł, co singlowi pozwala na zakup 34, a rodzinie 69 metrów kwadratowych mieszkania. Z analizowanych przez Open Finance miast (pod uwagę wzięliśmy sześć największych) to właśnie tam średnio zarabiający Polak kupi najwięcej.
Na drugim biegunie jest tradycyjnie Warszawa. Wspomniany wzrost powierzchni mieszkania dla singla o 10 proc. robi wrażenie, lecz nadal jest to mniej niż 20 mkw. Poprawia się także sytuacja rodziny zarabiającej dwie średnie krajowe – we wrześniu było ją stać na prawie 40-metrowe lokum.
Na poprawiającą się dostępność mieszkań oprócz spadających cen nieruchomości wpływa coraz większa zdolność kredytowa stymulowana przez rosnące pensje. Obecnie mediana analizowanych przez Open Finance ofert bankowych wynosi 310 tys. zł, o 11 tys. więcej niż miesiąc temu. W przypadku singla zdolność kredytowa wzrosła o 12,5 tys. zł, prawie 9 procent.
Źródło: Open Finance