Otwarcie nowego tygodnia przyniosło kontynuację wzrostów na globalnych rynkach, a poniedziałkowa sesja była już szóstą z rzędu, podczas której w górę poszły główne benchmarki dla akcji i towarów. Inwestorzy nadal pozostawali przede wszystkim pod pozytywnym wpływem lepszych od prognoz wyników kwartalnych amerykańskich spółek, których sezon publikacji rozpoczął się 8 lipca.
Jednak o zwiększonych zakupach z ich strony decydowały jednak także dobre dane makro z USA (w czerwcu wskaźniki wyprzedzające wzrosły m/m o 0,7%, więcej od prognoz i trzeci miesiąc z rzędu) oraz rozwianie obaw o możliwe bankructwo CIT Group.
Podczas wczorajszego handlu ogólnoświatowy indeks MSCI AC World zwyżkował o 1,55% przy 1,34% aprecjacji w gospodarkach rozwiniętych i 3,11% ruchu w górę w gospodarkach wschodzących. W ujęciu regionalnym, na Dalekim Wschodzie indeks MSCI Asia Pacific wzrósł o 1,38%, w Europie indeks DJ Stoxx 600 zwyżkował o 1,21%, a w Stanach Zjednoczonych indeks S&P 500 poszedł w górę o 1,14%. W przypadku rynku towarowego, indeks Reuters/Jefferies CRB aprecjonował o 1,24% przy zwyżce kontraktów terminowych na ropę i miedź odpowiednio o 0,66% (do 63,98 USD/bar.) i 1,90% (do 2,4690 USD/funt). Zwiększony popyt na bardziej ryzykowne aktywa osłabił natomiast amerykańskiego dolara i japońskiego jena. Indeks dolarowy poszedł w dół o 0,55%, kurs EUR/USD zwyżkował o 0,89% (1,4227), a kurs EUR/JPY wzrósł o 0,91%.
Podczas pierwszej części wtorkowego handlu dalszy i silniejszy atak obozu byków został jednak nieco przyhamowany, choć był kontynuowany. O ile jeszcze na rynku akcji w regionie Azji i Pacyfiku indeks MSCI Asia Pacific wzrósł o 1,4%, to już o godz. 13:10 paneuropejski indeks DJ Stoxx 600 zwyżkował mniej, bo o 0,55%, a w tym samym czasie kontrakty terminowe na amerykański indeks S&P 500 szły do góry jedynie o 0,29%. Również wtedy na rynku towarowym notowane były już średnio minusy, ponieważ futuresy na miedź spadały o 0,99% do 2,4445 USD/funt, a analogiczne instrumenty na ropę szły w górę o 0,45% do 64,27 USD/bar. Mniejszy apetyt na akcje, w połączeniu ze lekkimi spadkami na surowcach, wspomógł natomiast amerykańską walutę. O godz. 13:10 indeks dolarowy rósł o 0,19%, a kurs EUR/USD spadał o 0,12% do 1,4210.
Sytuacja na światowym rynku akcji, w szczególności poniedziałkowy znaczny ruch do góry na parkietach gospodarek wschodzących, odbiła się oczywiście dużym echem na GPW. Podczas wczorajszej sesji indeks WIG poszedł w górę o 4,05%, a indeks WIG20 zwyżkował aż o 5,33% do 1998,39 pkt. Z kolei dziś w ślad za Zachodem wzrosty te są kontynuowane, tyle że już w o wiele mniejszym stopniu. We wtorek o godz. 13:10 indeks WIG rósł o 0,55%, a indeks WIG20 szedł do góry o 0,64% do 2011,18 pkt, po drodze docierając nawet do 2024,43 pkt, czyli do najwyższego poziomu od 15 czerwca.
O udanym początku tygodnia może też mówić polski złoty. Dobra atmosfera na giełdach, połączona z przeceną dolara względem euro, musiała wspomóc i wspomogła naszą walutę. W poniedziałek kurs EUR/PLN spadł o 1,38% do 4,2662, a kurs USD/PLN zniżkował o 2,05%, przebił się w dół przez magiczną barierę 3 złotych i zakończył dzień na poziomie 2,9983. We wtorek, z racji wyhamowania na parze EUR/USD, presja na dalsze wzmocnienie złotego opadła, co jednak nie przeszkodziło w tym, aby na początku handlu, siłą rozpędu, cena dolara znalazła się nawet przy 2,9782, czyli przy najniższym poziomie od 9 stycznia 2009 r. Dziś o godz. 13:10 kurs EUR/PLN wynosił 4,2616 (-0,11%), a kurs USD/PLN był równy 2,9993 (+0,03%).
Marek Nienałtowski
Źródło: Money Expert