Odbywający się w zeszłym tygodniu szczyt G8 nie przyniósł ze sobą znaczących zmian dla świata finansów. Mimo nieplanowanej wzmianki na temat przyszłości dolara jako waluty rezerwowej, inwestorzy nie zareagowali zbyt gwałtownie.
Wszystko z powodu wysokiej częstotliwości tego typu sugestii w ostatnim czasie, które jak dotąd nie mają pokrycia w działaniach. Od początku tygodnia główna para walutowa notuje relatywnie dużą jak na wczesne godziny tendencję spadkową. O godzinie 8:05 kurs EUR/USD znajdował się blisko dziennego minimum na poziomie 1,3896, wobec maksimum na 1,3978.
Spokój na parach złotowych
Nie wiele jak dotąd dzieje się z kolei na parach złotowych. Po piątkowym zamknięciu kursów EUR/PLN i USD/PLN na poziomach kolejno 4,3653 i 3,1327, obie pary notują aktualnie nieznaczne wzrosty. Brak istotnych publikacji makro powinien sprzyjać utrzymaniu obecnej tendencji. Ewentualne silniejsze ruchy mogą być związane co najwyżej z zachowaniem naszej giełd. O godzinie 8:20 kursy EUR/PLN i USD/PLN wynosiły kolejno 4,3851 i 3,1515.
Spadki na giełdach
Piątkowa sesja upłynęła na całym świecie pod znakiem spadków. Amerykański indeks S&P500 zszedł do poziomu 879,13 punktów, wobec maksimum dnia na 883,57. Znacznie silniej potaniały dziś akcje japońskie. Indeks Nikkei zakończył bowiem dzień na minimum, odnotowując spadek o 2,55%. Wszystko za sprawą tracących od rana na wartości kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy. Jeśli sentyment inwestorów się nie odwróci, również nasza giełda może być zdominowana przez niedźwiedzi.
Wystąpienie Trichet’a
Jedynym wydarzeniem w dniu dzisiejszym, które może mieć pewien wpływ na zachowanie inwestorów (choć nie należy przeceniać wagi tego wpływu), będzie wystąpienie Jean Claude Trichet’a podczas seminarium w Monachium. Biorąc pod uwagę fakt, że na ostatnim posiedzeniu EBC nie zapadły żadne nowe decyzje dotyczące kwestii istotnych dla gospodarki Strefy Euro można się spodziewać, że również tym razem nie padną słowa, które zaskoczyłyby inwestorów.
Andrzej Sowiński
Źródło: FMC Management