Wczorajsze mieszane dane makro ze Stanów Zjednoczonych wprowadziły zamęt na głównej parze walutowej, ponieważ z jednej strony poprawiła się sytuacja na rynku nieruchomości, ale z drugiej utrzymuje się kiepska sytuacja w sektorze wytwórczym.
Kurs EUR/USD przez większość sesji europejskiej wzrastał, ale już początek sesji amerykańskiej przyniósł odwrócenie nastrojów i spadki. Mimo to dziś rano ponownie znajdujemy się wyżej, bo tuż ponad poziomem 1,39.
Umocnienie euro pomaga złotemu
Aktualna sytuacja na parze EUR/USD zdecydowanie pomogła w zahamowaniu poniedziałkowych wzrostów par złotówkowych. Po przetestowaniu istotnych oporów kursy USD/PLN i EUR/PLN wyraźnie się cofnęły, choć nie można jeszcze mówić o zupełnym zażegnaniu niebezpieczeństwa dalszego słabnięcia złotego. Jednak jak na razie kurs USD/PLN wynosi 3,2424, a EUR/PLN 4,5109. Dziś pojawią się kolejne dane z polskiej gospodarki, ale dopiero pod koniec tygodnia poznamy ważniejsze odczyty, dlatego do ich publikacji nasza waluta może się stabilizować.
Inflacja CPI w USA
Dzisiejsza sesja przyniesie pięć nowych publikacji makro. Pierwszą z nich poznamy o godzinie 11:00, kiedy napłyną dane o bilansie handlu zagranicznego w Strefie Euro. Oczekiwane jest przejście z nadwyżki do deficytu w wysokości 1,3 mld EUR. Następnie o 14:00 opublikowane zostaną dane o saldzie rachunku obrotów bieżących w Polsce. Spodziewany jest odczyt na poziomie 100 mln EUR (poprzednio 75 mln). Pozostałe wiadomości pojawią się o godzinie 14:30 i będą pochodziły z USA. Poznamy wówczas inflację CPI (inwestorzy oczekują 0,3% m/m, poprzednio 0,0%), inflację bazową CPI (prognoza 0,1% m/m, poprzednio 0,3%), a także saldo rachunku obrotów bieżących (oczekiwany odczyt na poziomie -85 mld USD, poprzednio -132,8 mld).
Dariusz Pilich
Źródło: FMC Management