Komentarz poranny Open Finance. Zapowiedź wydarzeń na rynkach kapitałowych, 14 MAJA 2009 r.
WYDARZENIE DNIA
To wynik słabszy od oczekiwań analityków, którzy według PAP oczekiwali średnio zysku na poziomie 645 mln PLN. Mniejsze od oczekiwań były za to rezerwy.
Zysk netto banku spadł o 43,2 proc. w porównaniu do I kwartału ubiegłego roku, kiedy wyniósł 951,2 mln PLN. Wynik z tytułu odsetek wyniósł 1,193 mld PLN i był o 16,4 proc. niższy niż rok temu. Bank podał, że jest to efektem kompresacji marż odsetkowych, a więc oferowania wyżej oprocentowanych depozytów, którego nie skompensował wzrost oprocentowania kredytów. Wynik z prowizji spadł o 8,4 proc. do 550 mln PLN, ponieważ bank zanotował niższe wpływy ze sprzedaży jednostek funduszy, wzrosły natomiast prowizje od udzielonych kredytów. Saldo rezerw i odpisów wzrosło 14-krotnie, ze względu na rosnący portfel zagrożonych kredytów – i korporacyjnych i konsumpcyjnych. Współczynnik wypłacalności wzrósł do 12,09 proc. z 11,29 proc. na koniec 2008 r.
SYTUACJA NA GPW
Co się odwlecze, to nie uciecze. Spodziewana na wtorek korekta rozegrała się dzień później. Choć sam start notowań był zachęcający – WIG20 wspiął się na wysokość 1885 pkt i przez chwilę wyglądało to na próbę ataku na poziom 1900 pkt. Jednak kompleks tego poziomu okazał się silniejszy niż chciwość – raz jeszcze sprzedający wykorzystali wzrost do pozbycia się akcji. Z tym, że zrobili to na tyle energicznie, że WIG20 błyskawicznie spadł, a atak na szczyt zamienił się w obronę. Niezbyt skuteczną, ponieważ do końca sesji ceny akcji już tylko się osuwały, w czym sprzedających wspierały dane ze świata (słabsza produkcja w strefie euro i rozczarowująca sprzedaż detaliczna w USA) oraz nastroje na pozostałych parkietach. Nikłym pocieszeniem jest widoczny spadek obrotów na wczorajszej sesji – podliczono je na 1,37 mld PLN.
Podrożały akcje 99. spółek, potaniały 211.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Na amerykańskim rynku akcji najdynamiczniej na wartości traciły w środę spółki technologiczne po tym, jak IBM został ukarany przez Komisję Europejską karą 1,4 mld USD za monopolistyczną walkę z innymi producentami mikroprocesorów. Indeks NASDAQ spadł o 3 proc., a S&P 500 o 2,7 proc. Wiele wskazuje na to, że inwestorzy, którzy przez ponad dwa miesiące kupowali akcje otrząsnęli się ze skrajnego optymizmu i zaczynają powoli zwracać uwagę na fakty, a nie wyłącznie na oczekiwania i opinie ekonomistów odwołujących recesję. Pretekstów do sprzedawania akcji nie brakuje – wczoraj dane o sprzedaży detalicznej w USA potwierdziły z jak silnym spowolnieniem koniunktury mamy do czynienia, jeśli konsumenci wydają o ok. 12 proc. mniej pieniędzy niż przed rokiem, a przykładowo w najgorszym momencie recesji z początku tego wieku sprzedaż detaliczna spadała o 2-3 proc. rocznie.
OBSERWUJ AKCJE
Agora – pod koniec maja przy wysokich obrotach przełamana została średnioterminowa linia trendu spadkowego i rozpoczęła się wzrostowa korekta, która podniosła cenę akcji z 11 PLN do blisko 17 PLN w ubiegłym tygodniu. W tej okolicy znajduje się jednak również spadkowa linia trendu długoterminowego poprowadzona przez lokalne wierzchołki z sierpnia i października 2008 r. Spadek ceny akcji poniżej średniej kroczącej z 20 sesji może być pierwszym sygnałem do realizacji zysków, a bardziej zdecydowanym znakiem odwrócenia pozytywnej tendencji będzie przecena sięgająca poniżej poziomu 14,30 PLN. Pocieszeniem dla posiadaczy papierów tej spółki mogą być niezbyt pokaźne obroty towarzyszące środowej wyprzedaży, jednak na ich niekorzyść przemawia wskaźnik MACD, który dał sygnał sprzedaży pod koniec kwietnia.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
PKN – przychody grupy wyniosły w I kwartale 14,7 mld PLN i były niższe niż przed rokiem o 17,9 proc. Koncern zanotował 1,09 mld PLN straty netto wobec 643,5 mln PLN zysku netto przed rokiem.
Lotos – przychody grupy wyniosły w I kwartale 2,7 mld PLN i były niższe o 23,5 proc. Grupa poniosła stratę 659 mln PLN straty netto wobec 268 mln PLN zysku netto przed rokiem.
TVN – przychody grupy wyniosły w I kwartale 435,1 mln PLN i były o 8,5 proc. wyższe niż przed rokiem. Strata grupy wyniosła 29,1 mln PLN wobec 63,4 mln PLN zysku przed rokiem.
BZ WBK – zysk netto banku wyniósł w I kwartale 119 mln PLN i był o 51 proc. niższy niż przed rokiem. Współczynnik wypłacalności obniżył się do 10,37 proc. Saldo rezerw i odpisów wyniosło 153,8 mln PLN wobec 1,2 mln PLN przed rokiem.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Nie najlepsze raporty kwartalne, które dziś rano – a w zasadzie dzisiejszej nocy – zasypały rynek zbiegają się w czasie z pogorszeniem nastrojów na światowych rynkach. Wynik może być oczywiście tylko jeden, czyli spadek cen na otwarciu. Być może WIG20 przełamie nawet poziom 1800 pkt, co teoretycznie może zniecierpliwić posiadaczy akcji do tego stopnia, że zaczną je sprzedawać przyczyniając się do zwiększonego tempa spadków.
Ale same raporty kwartalne wymagają nieco refleksji – inwestorzy nie powinni i pewnie nie będą się kierować wnioskiem z dwuminutowej lektury raportu, lecz spróbują zastanowić się, co może przynieść przyszłość, bo być może obecne wyceny spółek są już odpowiednio niskie do zawartości raportów.
Dlatego przynajmniej w pierwszej części sesji spodziewamy się raczej spokojnej wymiany.
WALUTY
W czwartek rano złoty osłabiał się względem euro o ponad 2 proc., a w stosunku do dolara o ponad 3 proc. Inwestorzy zagraniczni wycofują kapitał z rynków wschodzących, które w ostatnich tygodniach dały podwójnie zarobić ponieważ wzrostowi cen papierów wartościowych towarzyszyło umocnienie lokalnych walut. Jeśli na rynki powróci ostrożne gospodarowanie kapitałem i pogląd, że gospodarki Europy Środkowo – Wschodniej przypominają bardziej szklankę w połowie pustą niż pełną, kurs złotego nie zdoła utrzymać się na obecnym poziomie. Można zaryzykować tezę, że dzisiejsza sesja będzie tzw. sesją odwrotu i przez kilka miesięcy nie ujrzymy dolara tańszego niż 3,20 PLN, a euro ustali średnioterminowy dołek w okolicy 4,20 PLN.
SUROWCE
W czwartek po publikacji informacji o dynamice cen producentów w USA zapewne powróci dyskusja na temat deflacji, która powoduje spadek wartości aktywów kluczowych dla gospodarki. Konsensus analityków kształtuje się w okolicy – 4 proc. r/r. Zjawisko to ma wielkie znaczenie dla rynków surowcowych, ponieważ gdy kurczy się portfel konsumentów i firm (np. na skutek przeceny nieruchomości) pozostanie kosztów surowców na niezmienionym poziomie w praktyce oznacza, że ich nabycie trzeba przeznaczyć większą część majątku. Ostatnie kilka miesięcy to okres nieprzerwanego wzrostu cen miedzi i innych metali przemysłowych, ale jeśli wyłączyć na chwilę z gry Chiny, które w końcu osiągną satysfakcjonujący poziom zapasów, rzeczywistość jest mniej jednoznaczna niż wynikać mogłoby z samego wykresu. W czwartek w Szanghaju miedź taniała o blisko 5 proc.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel, Emil Szweda – Open Finance
Źródło: Open Finance