Ustawa o powszechnym dostępie do sieci przewiduje rozpisanie przetargów na częstotliwości radiowe dla dostawców internetu oraz przyspieszenie budowy infrastruktury, m.in. światłowodów.
Mieszkańcy Rzeszowa czy lokatorzy domów w pobliżu Rynku w Krakowie mogą dziś bezpłatnie połączyć się z internetem. Nie potrzebują łącza telefonicznego, nie muszą opłacać comiesięcznych rachunków. Wystarczy, że dysponują specjalną kartą umożliwiającą odbiór sygnału w technologii wi-fi. Taka karta to dziś standardowe wyposażenie nowych laptopów. Za kilka lat darmowy internet ma być powszechnie dostępny w całym kraju, nawet w małych wioskach. Korzystać z sieci będziemy mogli w domu, w restauracjach, w miejscach publicznych. Na finansowanie inwestycji ma iść 1,7 mld euro ze środków UE.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to jeszcze w tym roku Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpisze nowe przetargi na częstotliwości radiowe, które pozwolą na udostępnianie szerokopasmowego internetu. Firmy, które wygrają, w zamian za preferencyjne warunki będą zobowiązane część przepustowości łącz udostępnić bezpłatnie.
Będzie to jednak „socjalny” internet, który będzie miał liczne ograniczenia, np. we wstępnej wersji projektu przyjęto, że przepustowość darmowego łącza wyniesie maksymalnie ok. 256 kb/s, co pół godziny połączenie będzie zrywane. Natomiast jeśli ktoś będzie chciał korzystać z długich sesji lub z szybszego łącza – będzie musiał zapłacić.
– Darmowy internet zapewnić ma dostęp do podstawowych usług, np. wysłania mejli, przejrzenia informacji, korzystania z serwisów społecznościowych czy wysłania zdjęć – mówi Tomasz Kulisiewicz, analityk rynku komunikacji elektronicznej z firmy Audytel.
Zdaniem ekspertów chętnych firm do udziału w przetargach nie zabraknie. Operatorzy internetowi zarabiać będą bowiem na tych klientach, którym nie wystarczy przepustowość darmowego internetu.
Rząd chce poważnie zaangażować w projekt rozwoju darmowego internetu samorządy. Ustawa o powszechnym dostępie do internetu, nad którą Ministerstwo Infrastruktury już kończy pracę, określi zasady, na jakich gminy będą wspólnie realizować przedsięwzięcia w partnerstwie z firmami komercyjnymi.
W projekcie znajdą się między innymi zapisy, które przyspieszą rozwój infrastruktury telekomunikacyjnej. – Deweloperzy już w trakcie budowy będą musieli wyposażać domy w odpowiednie kanały, w których będzie poprowadzony światłowód – mówi Jacek Strzałkowski z Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
W przypadku kiedy budynki nie są przyłączone do stacjonarnej sieci telekomunikacyjnej, każdy wniosek operatora internetowego dotyczący instalacji na jego koszt przyłączenia powinien być rozpatrywany niezwłocznie przez wspólnotę mieszkaniową albo zarząd spółdzielni mieszkaniowej. Właściciele i zarządy wielorodzinnych budynków mieszkalnych będą zobligowani do wyposażenia ich w publiczne, stacjonarne sieci telekomunikacyjne wysokiej przepustowości, jeśli mieszkańcy bądź użytkownicy będą sobie tego życzyli.
Projekt ustawy przewiduje też zmiany w obecnie obowiązującym prawie o zagospodarowaniu przestrzennym, o drogach publicznych, prawie budowlanym. Także w opracowywanej obecnie w Ministerstwie Infrastruktury nowej ustawie drogowej znajdą się też odpowiednie zapisy wspierające szybki rozwój internetu.
– Budowniczowie dróg krajowych będą zobligowani do ułożenia specjalnego kanału wzdłuż arterii, w którym będzie możliwość poprowadzenia światłowodu – mówi wiceminister infrastruktury Magdalena Gaj. Resort infrastruktury zapewnia, że pieniędzy nie zabraknie. Inwestycje nawet w 85 proc. mają być finansowane z dotacji unijnych.
Między innymi w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka przewidziano na ten cel ok. 1,4 mld euro. Dodatkowo 300 mln euro przeznaczono na rozwój internetu w pięciu województwach na ścianie wschodniej .Donald Tusk powołał specjalny zespół ds. realizacji programu „Polska cyfrowa”. – Na początku kwietnia powinien zostać przyjęty przez rząd – powiedziała wiceminister infrastruktury Magdalena Gaj.
Polska nie będzie pierwszym krajem, w którym oferowany jest darmowy internet. To dzięki wsparciu przez samorządy szerokopasmowe łącza pokrywają dziś znaczną część terytorium Holandii. Podobne rozwiązanie istnieje we Francji. Obecnie pod względem dostępu do internetu Polska wlecze się w europejskim ogonie. Wprawdzie korzysta z sieci 44 proc. Polaków, ale znaczna część robi to w pracy. Daleko nam do Danii czy Holandii, gdzie dostęp do szybkiego internetu ma nawet 37 proc. gospodarstw domowych.
Joanna Pieńczykowska, Henryk Sadowski