W dniu dzisiejszym inwestorzy skupią swoją uwagę na decyzjach monetarnych EBC i Banku Anglii oraz na informacjach zza Oceanu dotyczących amerykańskiego rynku pracy i tamtejszego sektora przemysłowego.
Jak niemal pewna jest obniżka kosztów pieniądza na Wyspach Brytyjskich ze względu na nadal pogłębiającą się recesję tamtejszej gospodarki, tak wynik posiedzenia władz Europejskiego Banku Centralnego nie jest już tak łatwy do przewidzenia. Z jednej strony ostatnie wypowiedzi Jeana Tricheta, szefa tej instytucji oraz brak obaw pośród członków Rady EBC o ryzyko deflacji, wskazują na możliwość przerwy w cięciach kosztów pieniądza i wstrzymanie się do marcowego posiedzenia, z drugiej strony istnieje silne przeświadczenie uczestników rynku i analityków, że seria obniżek stóp powinna być kontynuowana, gdyż Strefa euro pogrąży się w jeszcze gorszej recesji niż obecnie doświadcza.
Mało elastyczny europejski rynek pracy oraz ograniczona konkurencyjność gospodarki Strefy euro wpływają obecnie na ograniczenie obaw o deflację nie dopuszczając do zbyt gwałtownych spadków cen. Organizacja OECD oceniła, że przy takim samym tempie spowolnienia gospodarczego w Stanach Zjednoczonych ceny spadają trzy razy szybciej niż w Strefie euro. Takie zjawisko pozwala przedstawicielom EBC na przyjęcie strategii obserwowania wpływu wcześniejszych redukcji stóp procentowych na gospodarkę i nie podejmowania zbyt pochopnych decyzji monetarnych. Potwierdzenie tego scenariusza może w dniu dzisiejszym pozytywnie wpłynąć na wspólną walutę, jednak czy ponownie zacznie ona odzyskiwać stracone pole w stosunku do dolara zależeć będzie od wydźwięku komentarza do decyzji, którego treść poznamy o godzinie 14:30.
Popołudniowy raport z amerykańskiego rynku pracy najprawdopodobniej nie zachwyci, podobnie jak figura dotycząca dynamiki zamówień fabrycznych w grudniu. I ponownie wiele będzie zależało od wpływu tych informacji na rynek kapitałowy, szczególnie na indeksy giełdowe na Wall Street. Ich spadek umocni zielonego wobec euro, natomiast wzrosty spowodują deprecjację dolara w dniu dzisiejszym. Wiele wskazuje, że słabość gospodarki przełoży się na realizację tego pierwszego scenariusza, jednak w tym tygodniu byliśmy już świadkami korekt wielu trendów spadkowych w poszczególnych sektorach amerykańskiej gospodarki i jeśli dzisiaj to zjawisko się potwierdzi to spadki indeksów giełdowych a co za tym idzie wędrówka pary EUR/USD na południe nie będzie taka pewna.
Podsumowując eurodolar naszym zdaniem pozostanie w dniu dzisiejszym w szerokim zakresie wahań 1,2750 – 1,3060 i sytuację może wyjaśnić dopiero piątkowy raport o sytuacji na amerykańskim rynku pracy w styczniu 2009 roku.
Rynek polski.
Polska waluta, pod wpływem ruchów eurodolara oraz oczekiwanego przez inwestorów kontynuowania prowadzenia łagodnej polityki monetarnej przez RPP, pozostaje słaba. Na razie brakuje przesłanek i impulsów, aby ta sytuacja miała się zmienić w krótkim terminie.
Poniedziałkowe informacje z polskiej gospodarki dotyczące sektora przemysłowego ( spadek styczniowego indeksu PMI) oraz potwierdzenie dalszego spadku presji inflacyjnej będą sprzyjać utrzymaniu łagodniejszej polityki monetarnej w naszym kraju i dopiero zapowiedź zmiany jej charakteru będzie w stanie w średnim terminie pomóc naszej walucie. Do końca lutego i kolejnego posiedzenia RPP złotówka pozostanie słaba.
EUR/USD
Para EUR/USD w dniu wczorajszym poruszać się będzie w szerokim zakresie wahań 1,2750 – 1,3060. Dolny poziom tego zakresu wahań to średnioterminowa linia wsparcia i jej przełamanie otworzy drogę do wrześniowych minimów. Na przeszkodzie pozostanie wtedy jedynie wsparcie na poziomie 1,2677 stanowiące 76,4% długookresowej fali wzrostowej od sierpnia 2005 do lipca 2008.
USD/PLN
Para USD/PLN po kilku atakach na poziom 3,4917, który do taj pory był nieprzekraczalnym 4-letnim maksimum, w końcu pokonała go i wybiła w górę. Zasięg wzrostów był spory i wyniósł 10 groszy. Po tak dynamicznej aprecjacji dolara względem złotówki nastąpiło nieznaczne odreagowanie, które ma miejsce w dniu dzisiejszym. Pomimo tak znacznego już osłabienia złotówki ta para walutowa ma jeszcze spory zapas. Silny opór znajduje się dopiero na poziomie 3,7386 wynikający z 161,8% rozwinięcia ostatniej fali wzrostowej.
EUR/PLN
Para EUR/PLN pokonała wczoraj poziom 4,4517 i dynamicznie poszła w górę. Amplituda wzrostów wyniosła prawie 20 groszy. Wzrosty jednak zostały zatrzymane przez silny opór na poziomie 4,6697 wynikający ze 161,8% rozwinięcia ostatniej fali wzrostowej. W dniu dzisiejszym kurs nieprzerwanie się do niej zbliża i jest bardzo duże prawdopodobieństwo jego przebicia. Po jego pokonaniu kolejnym oporem jest poziom 4,7106 wynikający ze 161,8% rozwinięcia fali wzrostowej trwającej od sierpnia 2008 roku.
GBP/PLN
Na parze GBP/PLN doszło do przełamania szczytu z października 2008 na poziomie 5,0415. Wyrysowała się więc formacja podwójnego szczytu, która szybko została przełamana. Przewiduje się jednak wędrówki na południe. Para ta po drodze w dół napotka na silne wsparcie wynikające z 50% zniesienia/rozwinięcia ostatniej fali spadkowej. Pomimo słabej złotówki , funt pozostaje jednak słabszą walutą względem wszystkich innych.
Tomasz Szecówka- analityk rynku walutowego
Źródło: AMB Consulting