Od szczytu z października ubiegłego roku, gdy aktywa netto funduszy przekraczały 144 mld PLN, ów spadek wynosi już -40%. Wrzesień, z uwagi na osłabienie złotego do głównych walut, przyniósł również silny spadek aktywów w ujęciu walutowym. Po trzecim kwartale krajowe TFI zarządzały środkami na poziomie 25,5 mld EUR, co oznacza spadek w stosunku do poprzedniego miesiąca aż o -7,5%.
W minionym miesiącu na rynek trafiły cztery nowe fundusze, przy czym wszystkie nowości to fundusze inwestycyjne zamknięte. Zaledwie jeden z produktów był oferowany w szerokim dostępie inwestorom indywidualnym. W sumie nowe fundusze zdołały zgromadzić do końca miesiąca środki o wartości 97,7 mln PLN.
Wrześniowy spadek jest jednym z większych, jakie mogliśmy obserwować w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Głębsze zniżki odnotowaliśmy w styczniu i czerwcu bieżącego roku oraz z listopadzie roku ubiegłego. Tym razem za większą część spadku „odpowiada” koniunktura na światowym rynku akcji. We wrześniu w przekroju całego świata, główne indeksy akcyjne nadal traciły na wartości. Ogólnym spadkom na rynkach towarzyszyła niezwykła zmienność, a najlepszym jej przykładem są indeksy rosyjskie, które z dnia na dzień, naprzemiennie spadały i wzrastały o kilkanaście procent. W międzyczasie handel na moskiewskim parkiecie był kilkukrotnie wstrzymywany. Doniesienia o upadku Lehman Brothers, czwartego co do wielkości banku inwestycyjnego czy nacjonalizacji kilku innych instytucji należały do jednych z najgorszych informacji, jakie usłyszeliśmy od początku kryzysu. Remedium na złą sytuację tj. na brak płynności, deficyt wzajemnego zaufania oraz coraz większą częstotliwość złych informacji miał być plan Paulsona, który jednak za pierwszym razem nie został przegłosowany i tym samym wrzesień kończył się dla inwestorów w nastroju niepewności. Dziś zresztą wiemy już, że przyjęcie planu nie zmieniło w sposób istotny nastawienia inwestorów do rynków akcji.
Lawinowe spadki w Rosji, będące konsekwencją zupełnego odwrócenia sentymentu do tego rynku, zmieniły nastawienie do krajów naszego regionu. W tym kontekście sytuacja na polskim parkiecie nie wyglądała najgorzej, gdyż spadki na szerokim indeksie WIG wyniosły „jedynie” -8%, podczas gdy np. znacznie mniej płynnych rynkach, w Bułgarii i Czechach, było to około -20%. Rekordzista września, czyli rosyjski RTS stracił w ciągu miesiąca ponad 1/4 swojej wartości.
Sytuacja ta nie pomagała zapewne funduszom w kontekście napływu nowych środków jednak wydaje się, że przy tak słabej kondycji światowych giełd można było się spodziewać znacząco gorszego rezultatu, jeśli chodzi o saldo wpłat i umorzeń. Tymczasem różnica między nowymi wpłatami a wartością środków umorzonych i wycofanych z funduszy wyniosła, według naszych szacunków, niespełna -2 mld PLN. To wprawdzie ponad dwukrotnie więcej niż w miesiącu poprzednim, jednak wartość ta tylko nieznacznie odbiega In minus od tegorocznej średniej, która wyłączywszy feralny pod tym względem styczeń, wynosi -1,8 mld PLN. To 2,2% wartości aktywów netto, odnotowanej przez nas na koniec sierpnia. Pozostała część spadku stanowiąca 3,9% środków zgromadzonych w funduszach na koniec poprzedniego miesiąca była rezultatem spadku wyceny instrumentów znajdujących się w ich portfelach. Głównie oczywiście – akcji.
Coraz częściej daje się słyszeć pytanie dotyczące tego, kiedy spadek aktywów w funduszach zostanie zahamowany. Odpowiedzi zdaje się udzielać wcześniejszy akapit. Są dwa czynniki mające wpływ na zmiany wartości aktywów i oba są ze sobą dość mocno powiązane. Pierwszy z nich to koniunktura na światowych rynkach kapitałowych, która wpływa na wyniki funduszy wypracowywane przez zarządzających. Zatem pierwsza część odpowiedzi wydaje się być prosta i brzmi: aktywa w funduszach zaczną rosnąć gdy zmienią się trendy na rynkach, głównie na akcji. Drugi czynnik to napływ nowych środków od klientów. Podstawowy kanał dystrybucji jednostek funduszy, jakim w Polsce stały się w ciągu ostatnich kilku lat banki, jest dziś skupiony na walce o depozyty pozwalające z jednej strony utrzymać płynność i z drugiej – finansować wciąż dynamiczną akcję kredytową. Ową zależność dobrze widać, gdy porównamy sobie obie wielkości: aktywa funduszy inwestycyjnych oraz wartość środków zdeponowanych w bankach. Wprawdzie ta ostatnia wartość dla września jest póki co jeszcze estymacją jednak nie wydaje się aby rzeczywistość istotnie odbiegała od prognozy. Jeżeli już to raczej na korzyść depozytów, których stopniowy wzrost rozpoczął się jeszcze w lipcu 2007. Od października ubiegłego roku, gdy aktywa funduszy osiągnęły swój historyczny szczyt, wartość oszczędności zgromadzonych w bankach wzrosła o +28% co oznacza, że banki pozyskały z rynku ponad 60 mld PLN. Przy takiej konkurencji trudno wygrywać nawet wówczas, gdy ma się w ofercie ciekawą alternatywę, jaką w perspektywie potencjalnych obniżek stóp procentowych, stanowią fundusze obligacji. A ostatni ruch banku centralnego Australii, który w jednym ruchu obniżył stopy o 1 pkt proc pokazuje, że w obecnej sytuacji rynkowej owe spadki stóp mogą przyjść dość nieoczekiwanie i nie muszą być wcale serią drobnych ruchów.
Wrzesień, podobnie jak i cały trzeci kwartał, nie przyniósł istotnych zmian w odniesieniu do struktury rynku i dynamiki środków zgromadzonych w poszczególnych jego segmentach. Mimo istotnych zniżek, w dalszym ciągu najwyższe aktywa ulokowaliśmy w produktach łączących inwestycje w akcje i papiery dłużne. Liderem rynku, z udziałem na poziomie 29% pozostają fundusze mieszane, w których zgromadziliśmy ponad 25 mld PLN. Drugim segmentem, którego aktywa przekraczają 20 mld PLN, pomimo ponad 50%-owego spadku, są fundusze akcyjne (24%). Przy czym 80% zgromadzonych w nich środków jest ulokowane w funduszach akcji krajowych, a pozostała część trafiła do produktów związanych z rynkami zagranicznymi. Numerem trzy na polskim rynku pozostają fundusze stabilnego wzrostu, których udział w rynku wynosi 18,6%. Granicę 10% przekroczyły również fundusze pieniężne i gotówkowe choć warto wspomnieć o tym, że w przypadku tych funduszy od dwóch miesięcy mamy do czynienia z wyraźnym odpływem środków. Zresztą – dodatnie saldo w tej grupie w tym roku wystąpiło tylko 3-krotnie – w styczniu oraz w czerwcu i lipcu.
Warto również zwrócić uwagę na fundusze z ochroną kapitału, które pomimo wbudowanych mechanizmów nie cieszą się zbytnim zainteresowaniem klientów. Ich aktywa skurczyły się na przestrzeni roku o ponad -27%, co może wynikać z tego, że w segmencie funduszy krajowych dominującą rolę odgrywają produkty oparte na koncepcji CPPI, które nie cieszą się zainteresowaniem klientów TFI. Zaś w segmencie funduszy zagranicznych środki pozyskane do nowotworzonych produktów są kilkukrotnie niższe niż aktywa funduszy kończących działalność.
Zespół Analiz Online