„Instytucje finansowe zaciekle walczą o nasze oszczędności. Bitwę z boku obserwuje największy gracz polskiego sektora finansowego – Bank Pekao. Wprawdzie przedstawiciele banku zapowiadali, że w październiku Pekao zaproponuje klientom zupełnie nowe produkty depozytowe (mowa była m.in. o wysoko oprocentowanym koncie oszczędnościowym, które większość instytucji od dawna ma już w ofercie), ale wygląda na to, że na nowości będą musieli poczekać dłużej.”, pisze „Gazeta”.
„- Ofertę oszczędnościową przedstawimy dopiero pod koniec roku – mówi Arkadiusz Mierzwa, rzecznik banku. Tłumaczy, że bank ma dużą i stabilną bazę depozytową oraz jeden z najwyższych na rynku współczynników wypłacalności. Dzięki temu nie musi na równi z innymi walczyć o pieniądze. – Na razie obserwujemy rynek – dodaje.”, czytamy w dzienniku.
„Tymczasem wartość zgromadzonych przez bank oszczędności klientów systematycznie spada. Na koniec czerwca dysponował on bazą depozytową o wartości niemal 81,5 mld zł. To o prawie 5 mld mniej niż na początku roku. Topniały przede wszystkim depozyty firm.”, informuje „Gazeta”.
„Bank Pekao w ciągu roku tylko nieznacznie podwyższył oprocentowanie depozytów, a jego produkty oszczędnościowe należą do najmniej atrakcyjnych na rynku. Przykładowo, za 45 tys. zł wpłacone na roczną lokatę bank płaci 3,8 proc. Tyle nasze pieniądze stracą w ciągu roku z powodu inflacji! Inne instytucje zaproponowałyby znacznie lepsze stawki: Bank Zachodni WBK proponuje 6 proc, Millennium – 6,5 proc, a Noble Bank – 6,9 proc.”, wylicza dziennik.
Większośc banków już od dłuższego czasu prowadzi wyścig na odsetki z lokat. Niektóre instytucje proponują oprocentowanie depozytów na poziomie nawet 8 proc. Na początku tygodnia swoją ofertę lokat zmodyfikował bank PKO BP. Bank podwyższył oprocentowanie standardowych depozytów i wprowadził nowe lokaty. W ofercie znalazła się min. 18-miesięczna Lokata Progresja. Oprocentowanie jest progresywne i rośnie proporcjonalnie do okresu umownego. Stopa ustalana jest w stosunku rocznym i jest stała w okresie umownym i – przy utrzymaniu środków na lokacie przez pełne 18 miesięcy – wynosi 7 proc. w skali roku, czyli 10,5 proc. po pełnych 18 miesiącach.
Więcej na ten temat w „Gazecie Wyborczej”.