Badanie wykazało, że w większości przypadków najtańszy produkt był różny w zależności od strony. Rzetelne porównanie ofert było niemożliwe, ponieważ każda ze stron brała pod uwagę inne kryteria wyszukiwania, eksponując różne cechy produktów. W niektórych przypadkach, aby dowiedzieć się szczegółów oferty takich jak cena, konieczne było odwiedzenie strony domowej usługodawcy lub producenta. Problem ten dotyczył szczególnie ofert ubezpieczeniowych.
„Różne strony podają dane o dużym rozrzucie, często nie zawierają także wystarczające ilości informacji, aby dokonać świadomego wyboru”, mówi Martyn Hocking z Which? Money. „Trzeba użyć dwóch lub trzech porównywarek i sprawdzić bezpośrednio u źródła, żeby wybrać najlepszą ofertę”.
Wcześniej w tym roku brytyjski nadzór finansowy (FSA) ostrzegał, że niektóre strony oferujące porównanie ofert ubezpieczeń mogą wprowadzać w błąd, nie zapewniając jasnej i rzetelnej informacji. Z kolei z badań grupy Resolution Foundation wynika, że w zeszłym roku 45 proc. dorosłych Brytyjczyków przed podjęciem decyzji finansowej skorzystało z internetowej porównywarki ofert. Organizacja nawołuje internetowe porównywarki cenowe do dobrowolnego wprowadzenia kodeksu dobrych praktyk, który zapewniłby przejrzystość publikowanych przez rankingów.
Artykuł pochodzi z archiwalnego numeru Przeglądu Finansowego Bankier.pl. Chcesz otrzymywać aktualne informacje, nowe wywiady oraz podsumowanie najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia ze świata finansów?
Zapisz się na bezpłatną subskrypcję Przeglądu Finansowego Bankier.pl, by w każdy poniedziałek otrzymywać najnowszy numer naszego tygodnika.
Zapraszamy na http://www.bankier.pl/przeglad/! |