Jak podaje „Gazeta Prawna” za prowadzenie rachunku banki pobierają opłaty. Jeśli nawet nie wprost – reklamując się np.: prowadzenie konta osobistego za „0″ PLN – to np. pobierając prowizje wyższe niż u konkurencji, stosującej opłaty za prowadzenie rachunku czy np. opłaty za korzystanie z kart bankomatowych, które gdzie indziej są bezpłatne. W tej sytuacji zakładanie drugiego konta osobistego jest dla jego posiadacza równoznaczne z ponoszeniem dodatkowych wydatków.
Jednak nie zawsze musi to być rzeczywiście koszt zupełnie dodatkowy, a tym bardziej wydatek, którego lepiej sobie oszczędzić. Z posiadaniem drugiego rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego może bowiem wiązać się wiele korzyści, które całkowicie zrekompensują dodatkowe opłaty za jego prowadzenie. A dla licznych grup konsumentów posiadanie drugiego konta jest wręcz niezbędne.
Według „Gazety Prawnej” posiadanie dwóch kont osobistych jest dobrym rozwiązaniem przede wszystkim dla osób, które nie mają dostatecznego zaufania do bezpieczeństwa bankowości internetowej, a jednocześnie wykonują w skali miesiąca wiele operacji. Takie osoby mogą np. oszczędności lub inne nadwyżki finansowe trzymać na koncie tradycyjnym (bez dostępu internetowego), zaś drugie konto, obsługiwane w systemie bankowości elektronicznej, wykorzystywać do dokonywania przelewów. Ponieważ w wielu bankach pobierających opłaty za prowadzenie konta internetowego obowiązuje zasada, że przelewy są bezpłatne, można na tym wiele zaoszczędzić.
Biorąc pod uwagę fakt, że jeden przelew zlecany metodą tradycyjną kosztuje co najmniej 2-3 zł, a średnia miesięczna opłata za prowadzenie konta internetowego wynosi 5 zł, takie rozwiązanie opłacalne jest już w sytuacji, gdy wykonuje się co najmniej 3 przelewy miesięcznie.
Obecnie coraz więcej kont internetowych umożliwia łatwy dostęp do innych tradycyjnych usług bankowych: lokaty, kredyty, ale i innych produktów, zwłaszcza inwestowania na giełdzie, w fundusze inwestycyjne czy nawet uproszczonego korzystania z produktów ubezpieczeniowych. Jest to dostęp dużo łatwiejszy od tradycyjnego, ale przede wszystkim dużo tańszy. Dla przykładu, o ile nabywanie i umarzanie jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych metodą tradycyjna może kosztować po 5 proc. wartości transakcji, o tyle w przypadku zlecania takich transakcji przez internet opłaty są nawet dziesięciokrotnie niższe.
Podobnie jest w przypadku tradycyjnych usług bankowych. Konto internetowe daje możliwość wybierania spośród zdecydowanie większego spektrum lokat.
Według dziennika decydując się na założenie nowego rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego powinniśmy kierować się wyłącznie oczekiwanymi korzyściami. Jeśli więc docelowo nowe konto ma całkowicie wyeliminować stare, powinniśmy szczególną uwagę zwrócić na opłaty, jakie bank będzie od nas pobierał oraz na opcje, jakie nowe konto gwarantuje, a które nie były dostępne w banku, z usług którego korzystaliśmy wcześniej. Gdy zaś liczymy na kredyt odnawialny, ważnym kryterium wyboru powinny być warunki jego udzielania w nowym miejscu oraz limity, jakie w tym zakresie oferuje bank, którego klientem zamierzamy zostać.
