O zmianie wizerunku Warty oraz Kredyt Banku zdecydował w ostatnim czasie ich właściciel: belgijska grupa bankowo-ubezpieczeniowa KBC (rebrandingowi zostaną poddane także pozostałe spółki z Europy Centralnej). Proces, który rozpoczęto na początku roku, wchodzi obecnie w fazę, w której pojawiają się największe wydatki. Koszty zmiany nazwy są spore – według „Parkietu” – wynoszą ponad 50 mln zł (dla obu spółek).
Według informacji „Parkietu”, w przypadku TUiR Warta wyniosą ok. 28 mln zł, a Kredyt Banku – ok. 22 mln zł. Obie firmy przeprowadziły już wewnętrzną kampanię informacyjną, dokonują wymiany druków administracyjnych i ulotek, co jest mniej kosztowne. Teraz przyszedł czas na większe wydatki. W mediach (głównie w telewizji) w tym i następnym miesiącu zaplanowano kampanie reklamowe (wizerunkową i produktową), które są drugą pod względem wartości pozycją kosztową w całym projekcie zmiany nazwy.
Najwięcej pieniędzy, jak przyznaje Monika Nowakowska, rzecznik KB, pochłonie wprowadzenie nowej wizualizacji 330 placówek. – Część oddziałów, głównie o najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach, zostanie zmienionych we wrześniu, pozostałe – sukcesywnie. Całkowitą wymianę oznakowania zewnętrznego wszystkich placówek zakończymy w 2006 r. – twierdzi. Według Lidii Deji, tegoroczny budżet TUiR Warta uwzględnia także zmianę oznaczenia placówek ubezpieczyciela.