Przez ostatnie dwa miesiące cena rosła. Pod koniec dnia bankowe papiery kosztowały 7,1 zł, ok. 6 proc. mniej niż we wtorek. Jeszcze w ostatni piątek trzeba było zapłacić 8,5 zł.
– Większe zainteresowanie akcjami Millennium należało tłumaczyć dywidendą. Dlatego kurs rósł. Część inwestorów mogła już uznać, że cena papierów Millennium jest wystarczająco wysoka, że opłaca się je sprzedać teraz, a nie czekać na dywidendę – uważa Artur Szeski, analityk Centralnego Domu Maklerskiego Pekao SA. Prawdopodobnie tuż po ustaleniu prawa do dywidendy cena akcji spadnie. – Będą kosztować poniżej 7 zł, może nawet mniej niż 6,5 zł. Tak więc zyski ze sprzedaży akcji dziś mogą być wyższe niż po wypłacie dywidendy. Kurs spadnie, a dywidenda nie zrekompensuje tego spadku – przewiduje Artur Szeski.
Twierdzi, że poziom rentowności Millennium nie zachęca inwestorów do trzymania papierów. Tym bardziej że ostatnio Bogusław Kott, prezes spółki, zapowiedział inwestycje w sieć oddziałów, które pochłoną 190 mln zł i odsuną w czasie zaplanowany przez bank wzrost zwrotu z kapitału (ROE).
Jak podaje dziennik, Bank Millennium przeznaczył na dywidendę 458,5 mln zł z 542,1 mln zł zysku za 2005 r. Pieniądze otrzymają akcjonariusze, którzy posiadali akcje 5 lipca. Wypłata dywidendy nastąpi 19 lipca.