– Wygląda na to, że różnica pomiędzy nowym Pekao SA a nami będzie niewielka. Niezależnie jak duży będzie ten bank, łatwo nie oddamy swojego pierwszego miejsca, będziemy się starali być ponownie najwięksi poprzez większą aktywność na rynku – powiedział w czwartek PAP Podsiadło.
Prezes zapewnił, że walka o odzyskanie pozycji lidera nie będzie miała negatywnego wpływu na wyniki PKO BP. Bank nie zmienia też planów dotyczących zagranicznej ekspansji.
Bank uczestniczy w procesie zakupu akcji chorwackiego Splitska banka oraz prywatyzacji dwóch serbskich banków: Vojvodjanska banka oraz Panonska Banka. – Uczestniczymy w tych dwóch przetargach. Natomiast proces sprzedaży Splitska banka jest już w fazie końcowej. Na bieżąco prowadzimy działania w zakresie akwizycji na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej – powiedział Podsiadło. Jesteśmy po due dilligence Splitska Banka i złożyliśmy tam ofertę wiążącą. Spodziewam się, że przetarg może być rozstrzygnięty jeszcze w kwietniu – dodał.
– Jeżeli by się okazało, że wygramy wszystkie przetargi w których uczestniczymy, to wówczas zdecydujemy się albo na pożyczkę podporządkowaną, albo na obligacje – powiedział Podsiadło. – Nowych źródeł musielibyśmy poszukać w przypadku, gdybyśmy mieli przejąć banki z naszego regionu, a także w przypadku szybszego rozwoju działalności biznesowej PKO BP w Polsce – dodał.
Od ewentualnych akwizycji będzie zależał również poziom dywidendy, jaką bank chce wypłacać w przyszłych latach. – Będziemy dążyli do tego, żeby w przyszłości zawsze wypłacać dywidendę, jednak jej poziom będzie uzależniony od efektów ewentualnych akwizycji i skali wzrostu działalności biznesowej w kraju – powiedział Podsiadło. PKO BP chce przeznaczyć na dywidendę z zysku za 2005 rok 800 mln zł, co daje 0,8 zł na jedną akcję.