Strajkiem personelu bankowego zagroził związek zawodowy skupiający 1,5 tys. pracowników zatrudnionych w jednym z banków. Pracownicy żądali podwyżki płac. W reakcji na to zrzeszenie pracodawców sektora finansowego odpowiedziało zapowiedzią lokautu, który objąłby wszystkich pracowników norweskich banków, instytucji finansowych i ubezpieczeniowych, niezależnie od przynależności związkowej. Z tego powodu pracę straciłoby od poniedziałku 24 tys. osób w całym kraju.
Konflikt oznaczałby unieruchomienie całego systemu finansowego, zamknięcie banków, zawieszenie operacji płatniczych i wstrzymanie pracy bankomatów.
Minister pracy Bjarne Haakon Hanssen odwołał strajk i lokaut przyjmując rolę mediatora. Jeszcze w niedzielę wieczorem Hanssen zapowiedział, że uczyni wszystko, by w tę sprawę włączył się również parlament, ponieważ konflikt zagrażał bezpieczeństwu państwa i społeczeństwa.