Bliski współpracownik premiera zdradził, że na fotel prezesa banku szykuje się Kazimierz Marcinkiewicz. Aby objąć funkcję szefa PKO BP musiałby jednak uzyskać akceptację Komisji Nadzoru Bankowego, a według bankowców miałby na to niewielkie szanse. Nadzór wymaga od kandydata stażu w bankowości oraz odpowiedniego wykształcenia i doświadczenia niezbędnego do kierowania bankiem.
Gazeta zwraca uwagę, że trudno przesądzać o szansach byłego premiera na fotel prezesa PKO, ponieważ KNF zatwierdziła Jaromira Netzela na stanowisko szefa PZU, choć nie ma doświadczenia w ubezpieczeniach. Leszek Balcerowicz skomentował decyzję Komisji następująco: – Kierowałem Komisją Nadzoru Bankowego przez sześć lat i nie przypominam sobie przypadku, żeby zaakceptowała ona prezesa banku, nawet małego, który miałby staż krótszy niż rok.
We wtorek z zarządem PKO pożegnali się wiceprezesi Kazimierz Małecki i Danuta Demianiuk. Po ich dymisji, od nowego roku, żaden z pięciu pozostałych członków zarządu nie będzie miał rekomendacji KNB. Pełniący obowiązki prezesa Sławomir Skrzypek zapowiedział, że skład zarządu zostanie uzupełniony w styczniu lub lutym.