Jest kilka powodów, dla których Polacy decydowali się na inwestowanie na rynku nieruchomości: po pierwsze – dostępność kredytów. Każdy, kto pracuje i osiąga wynagrodzenie na poziomie równym, a nawet niższym od średniej krajowej, jest w stanie uzyskać kredyt w wysokości pozwalającej na zakup mieszkania na rynku pierwotnym. Poza tym oprocentowanie kredytów kształtuje się na bardzo niskim poziomie, co niewątpliwie jest ogromną zachętą dla każdego inwestora. Kolejnym powodem była chęć czerpania zysków z rosnącej wartości mieszkań. Cena za m2 wzrasta nawet o kilkanaście proc. rocznie, a zaciągając kredyt i wynajmując mieszkanie, koszty zostają zniwelowane. Do końca roku osoby kupujące mieszkanie na rynku pierwotnym lub budujące dom miały możliwość skorzystania z ulgi odsetkowej, co również wpłynęło na zwiększenie liczby osób ubiegających się o kredyt.
Na popularności zyskują instytucje zajmujące się doradztwem finansowym. Korzystając z usług specjalisty, kredytobiorca ma możliwość połączenia kredytu z inwestycją w fundusze, dzięki czemu okres kredytowania skraca się nawet o połowę.
Coraz więcej osób decyduje się na inwestycje w fundusze, które przynoszą kilkunasto- a nawet kilkudziesięcioprocentowe zyski. W 2005 roku aktywa funduszy wzrosły o 64,2%, co dało wynik 80,78 mld zł aktywów. W listopadzie bieżącego roku wyniosły już 95 mld zł, więc wszystko wskazuje na to, że wyniki wzrosły znacząco także w 2006 roku. Inwestorów przyciągają przede wszystkim wyniki funduszy. W porównaniu z lokatami bankowymi jest to zysk niewspółmiernie wyższy, a świadomość Polaków na temat ryzyka jest coraz większa. Znikają obawy przed utratą środków zainwestowanych na giełdzie, a instytucje zajmujące się zarządzaniem funduszami oferują coraz to nowsze sposoby inwestowania np. w Portfele Modelowe (Skandia). Dzięki takiemu rozwiązaniu klient, inwestując w jeden Portfel, czerpie zyski z funduszy wchodzących w jego skład. Inwestor wybiera jedynie strategię: zrównoważoną, stabilnego wzrostu, akcyjną lub aktywnej alokacji.
W 2006 roku złotówka w stosunku do walut obcych umacniała się i tylko przez okres kilku miesięcy w roku jej wartość spadała. Frank szwajcarski natomiast umacniał się w okresie od maja do sierpnia, a obecnie jego kurs maleje. W tej sytuacji zyskują klienci, którzy zaciągnęli kredyt w CHF w sytuacji wyższego kursu, ponieważ obecnie płacą niższe raty. Kolejne spadki wartości waluty, to kolejne obniżki rat. Zysk z kredytu we frankach w porównaniu do złotowego to różnica około 150–200 zł przy spłacie każdej raty.
Rok 2006 obfitował w inwestycje zarówno na rynku nieruchomości, jak i funduszy inwestycyjnych, a specjaliści przewidują dalszy wzrost zainteresowania tym rodzajem pomnażania środków. Coraz więcej osób, które wyjechały z Polski i osiągają dochód za granicą, powiększa aktywa funduszy inwestycyjnych. Prognozy są bardzo optymistyczne i wskazują na dalszy szybki rozwój sytuacji gospodarczej.