WYDARZENIE DNIA
W pierwszym kwartale PKB Unii Europejskiej wzrósł o 0,7 proc. – podał dziś eurostat, który przed miesiącem szacował, że było to 0,6 proc. W skali roku wzrost wyniósł 3,1 proc.
Tymczasem w skali roku wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych wyniósł 0,6 proc. -i ta różnica w rozwoju gospodarczym jest jedną z przyczyn osłabienia dolara wobec euro.
Dziś po południu naszego czasu amerykański Departament Handlu, podał że deficyt handlowy USA wyniósł w maju 60 mld dolarów, co było wartością zgodną z oczekiwaniami. Na duży deficyt złożyła się drożejąca ropa naftowa i powiększająca się dziura w wymianie handlowej z Chinami. Ekonomiści sądzą jednak, że słabość dolara wspomoże w końcu amerykańskich eksporterów, co pomoże ograniczyć deficyt handlowy.
SYTUACJA NA GPW
W czwartek rano inwestorzy wydawali się wciąż jeszcze zagubieni po spadkach z pierwszej części tygodnia. Generalnie na parkiecie przeważali ci, który mieli nadzieję sprzedać akcje „zanim to wszystko runie”. Po południu – w miarę jak poprawiały się nastroje na swiecie -odważniej poczynali sobie kupujący, choć wzrost mWIG na końcowym fixingu wygląda na jawną manipulację (indeks zyskał 40 punktów).
Obroty na poziomie 1,8 mld PLN na całym rynku akcji nie pozwalają klasyfikować dzisiejszej sesji jako istotnej, a interpretować można ją dwojako. Jeśli tak miało wyglądać odbicie na GPW, to było ono wyjątkowo słabe. Z drugiej strony i krótkoterminowy potencjał spadków został już chyba wyczerpany. Z poważniejszymi wnioskami lepiej poczekać na sesję, na której pojawią się i większe zmiany i większe obroty.
GIEŁDY W EUROPIE
Giełdy europejskie wzrosły pierwszy raz od trzech dni, dzięki pozytywnym informacjom płynącym ze spółek, dotyczącym przejęć oraz dobrych wyników finansowych. Francuski producent szybkich kolei Alstom zyskał ponad 5 proc. w reakcji na publikacje lepszych wyników za drugi kwartał, dzięki czemu CAC40 wzrósł dzisiaj najmocniej- o 1,2 proc. Londyński FTSE zyskał 0,8 proc., głównie za sprawą spółek surowcowych, które rosły po ogłoszeniu planów konsolidacji w tym sektorze. Wzrostową sesję zaliczył również niemiecki DAX, który jest wyżej 1 proc. Swój udział w pozytywnym przebiegu sesji na europejskich parkietach miały giełdy amerykańskie, które wczoraj zakończyły dzień na pół-procentowych plusach, a dziś na otwarciu mogły pochwalić się podobnym zyskiem i są o krok od ustanowienia nowych rekordów. Jeżeli im się to uda i utrzymają je do piątkowego zamknięcia, na kilka tygodni będziemy mogli zapomnieć o głębszej korekcie.
WALUTY
Zasadniczo niewiele się zmienia jeśli chodzi o rynek walutowy, a to oznacza, że dolar nadal jest bardzo słaby. Dziś „pocałował” poziom 1,38 USD za euro, ale długo tam nie wytrwał. Inwestorzy musieli dojść do wniosku, że osłabienie dolara przebiega zbyt szybko.
Jak na ostatnie dni jen był bardzo spokojny – stracił tylko 0,2 proc. wobec euro i dolara, wobec euro był też najsłabszy w historii. Ale skoro dziś rano bank centralny Japonii nie zmienił stóp procentowych, to inwestorzy mogą sądzić, że nadal opłaca się jeszcze pożyczać pieniadze w jenach.
U nas kurs dolara ma za sobą piąty spadkowy dzień z rzędu. „Zielony” wart jest niewiele ponad 2,72 PLN.
Euro zatrzymało się w okolicach 3,75 PLN, a frank nieco powyżej 2,26 PLN.
SUROWCE
Ropa wzrosła o 1 proc. do poziomu 76,50 USD za londyńską baryłkę brenta, po informacji o spadku importu tego surowca do Stanów, co przełożyło się na skurczenie jego zapasów. Cena ropy utrzymuje się w okolicach 11-miesięcznych szczytów, w związku z wysokim popytem w sezonie letnim oraz niepewną sytuacją w Nigerii i w tej sytuacji, można spodziewać się jej ataku na historyczne maksimum (78,5 USD).
Miedź zmienia się nieznacznie, handlując w okolicach 7.855 USD za tonę. Chwilowy odpoczynek od wzrostów jest rezultatem spadku importu tego surowca do Chin, co od razu budzi obawy, o zapotrzebowanie w kraju, który jest największym importerem tego surowca.
Cena złota silnie wzrosła o 1,1 proc. do poziomu 667 USD. Wczoraj mieliśmy lekką przecenę wynikającą z oczekiwań co do umocnienia dolara, skoro jednak ono nie nastąpiło, inwestorzy skorygowali swoje decyzje.
