Wtorek to kolejny dzień przeceny na GPW, ale tym razem dużo głębszej. WIG20 rozpoczął notowania „luką bessy”, która dała na starcie „niedźwiedziom” pewną przewagę. Do godziny 14:00 popyt kontrolował sytuację utrzymując indeks w okolicach 3835, jednak ostatnie godziny należały do podaży, która sprowadziła indeks poniżej 3800. Aktywność popytu na zamknięciu zmniejszyła stratę do -1,77%. Podobną sytuację mieliśmy na rynku małych i średnich spółek, tam przecena również przekroczyła 1,5%. Obroty ponownie przekroczyły 2mld.
W środę rynek nie zachowywał się już tak jednolicie jak w poprzednich dniach. Mieliśmy do czynienia z dużą rozbieżności między największymi spółkami a małymi i średnimi. WIG20 przed południem zbliżył się do dolnego ograniczenia trendu wzrostowego wyznaczonego przez dołki ostatnich dwóch miesięcy jak również do górnego ograniczenia „luki hossy” z 3 lipca. To zmobilizowało popyt do obrony i dzięki temu udało się wyciągnąć indeks na koniec sesji do poziomu 0,3% powyżej wtorkowego zamknięcia. Gorszą sytuację mieliśmy na MWIG40, nie udało się tam powrócić do trendu wzrostowego (spadek o 2,61%), oraz na SWIG80 (spadek o niespełna 1,9%). Obroty na całym rynku wynoszące ponad 2,8 mld potwierdzały przewagę podaży.
W czwartek indeksy otworzyły się na małym plusie jednak kolejne godziny należały do podaży. Na szczęście dobre dane makro z USA, które opublikowano po 14:00, zapowiadały udaną sesję za oceanem. Wykorzystały to nasze „byki” i podciągnęły indeksy do góry. Na małym minusie zamknął się jedynie SWIG80. Obroty na poziomie 1,8 mld, czyli niżej niż na sesjach z pierwszej połowy tygodnia. Bardzo dobra sesja w USA – S&P500 +1,91% – zaowocowała wzrostami w Azji jak również wysokim otwarciem rynków europejskich w tym polskiego.
W piątek główne indeksy GPW otworzyły się „luką hossy”, ale podobnie jak w Europie popytowi zabrakło siły do kontynuacji ruchu wzrostowego co wykorzystała podaż sprowadzając indeksy na niższe poziomy. Dla WIG20 wsparciem okazały się czwartkowe maksima i przy tym poziomie nastąpiła konsolidacja. Ponownie słabiej radziły sobie małe i średnie spółki, których indeksy tuż przed południem odnotowały pierwsze minusy. SWIG80 zatrzymał się dopiero na czwartkowych minimach. Wsparciem dla indeksu WIG20 pozostaje dolne ograniczenie trendu wzrostowego wyznaczonego przez dołki maja i czerwca. Wiarygodność wsparcia podkreśla dwukrotna w tym tygodniu jego obrona. Przełamanie tej linii obrony może zakończyć się głębszą przeceną.
Japonia, Chiny, Indie, Brazylia
W tym tygodniu na giełdzie w Tokio inwestorów cechowała zmienność nastrojów. Początek tygodnia rozpoczął się pozytywnie od wzrostu 0.67% głównego indeksu Nikkei225 by przez następne trzy sesje konsekwentnie spadać. Inwestorzy czekali z niecierpliwością na wyniki trwającego dwa dni posiedzenia Banku Centralnego Japonii w sprawie stóp procentowych. Decyzja o pozostawieniu stopy na niezmienionym 0.5% poziomie wraz z lepszymi od wcześniejszych prognoz danymi o sprzedaży w sektorze handlu detalicznego w Stanach Zjednoczonych spowodował wyraźny sygnał kupowania akcji w trakcie ostatniej sesji tygodnia. Drożały przede wszystkim walory giełdowe głównych eksporterów, których zyski w znacznej części pochodzą z obrotów na amerykańskim rynku. Indeks Nikkei225 zyskał 1.42% a w ujęciu całego tygodnia 0.57% wracając ponownie powyżej poziomu 18.000 pkt.
Z kolei na giełdzie w Shanghaiu po nienajlepszej końcówce zeszłego tygodnia inwestorzy próbowali odrobić straty. Pierwsza sesja przyniosła wzrost indeksu Shanghai Composite Index o 2.69%. Z uwagi na liczne procesy konsolidacyjne zyskiwały spółki z sektora finansowego i nieruchomości. W skutek decyzji władz chińskich firmy ubezpieczeniowe z dotychczasowych 5% swoich aktywów mogą obecnie inwestować 10% na rynku akcji. Z opublikowanych danych w drugim kwartale tego roku pojawiły się 43 nowe oferty publiczne, z czego część została przeprowadzona na zagranicznych giełdach. Przyciągnęły one w sumie blisko 20.5 miliarda dolarów. W trakcie całego tygodnia notowań indeks SCI zyskał 3.5% zbliżając się do poziomu 4.000 pkt.
W południowej części Azji na giełdzie w Bombaju w dalszym ciągu widać wyraźną przewagę popytu. Od momentu przełomu marca i kwietnia, kiedy wyrysował się trend wzrostowy, indeks największych 30 blue chipów zyskał już ponad 20%. Utrzymująca się na niskim poziomie inflacja powyżej 4% oddala widmo zaciskania polityki monetarnej i wspiera inwestorów w kupowaniu akcji. Końcówka tygodnia należała przede wszystkim do spółek surowcowych i z sektora samochodowego. Hindalco wzrósł blisko 6% a Tata Steel oraz Tata Motors ponad 3%. W ujęciu całego tygodnia indeks BSE30 zyskał ponad 2% ustanawiając w tym tygodniu nowy rekord 15.330 pkt.
Z kolei na innym istotnym rynku wschodzącym brazylijskiej giełdzie w Sao Paolo również mamy do czynienia z bardzo dobrymi nastrojami. Z uwagi na długi weekend, bowiem w poniedziałek giełda była nieczynna inwestorzy w obecnym tygodniu również byli aktywni. Indeks Bovespa pobił kolejny rekord przekraczając poziom 57.600 pkt. Ciągły napływ kapitału zagranicznego, który w czerwcu przekroczył 16.5 miliarda dolarów zdecydowanie wspiera rosnącą wycenę walorów giełdowych oraz umacnianie się lokalnego reala. Podczas piątkowego poranka uzyskał pułap 1.8630 w stosunku do dolara i jest to najniższy poziom od końca 2000 roku. W trakcie czwartkowych notowań indeks na szczyty windowały największe blue chipy w koszyku indeksu jak Petrobras, CVRD czy Gerdau. Bez piątkowego otwarcia giełdy indeks od wtorku do czwartku wzrósł ponad 2%.
Europa Zachodnia
Był to ciekawy, chociaż zmienny tydzień, po wzrostach poniedziałkowych nastąpiło dwudniowe odreagowanie a następnie ponowna poprawa nastrojów. Główne zachodnioeuropejskie indeksy w ujęciu tygodniowym wylądowały zgodnie na lekkim plusie w okolicach 0,5 proc. Sytuacja była determinowana wieściami z USA oraz cenami surowców, nie bez znaczenia były także informacje o fuzjach i przejęciach oraz pojawiające się wyniki kwartalne spółek.
Początek tygodnia przyniósł ożywienie, do czego przyczyniły się wzrosty w Azji. Dobrze zachowywała się branża surowcowa, której pomagał wzrost cen miedzi i ołowiu. Sektor bankowy pociągnęły walory Bank of Greece zyskując aż 4,5 proc. Branży telekomunikacyjnej pomógł natomiast Telekom Austria (wzrost o ponad 4 proc.) po komunikacie, że wymuszone przez Unię Europejską obniżki cen połączeń międzynarodowych doprowadzą w ciągu 3 lat do zwiększenia sprzedaży i przychodów spółki.
Przez kolejne 2 dni nastroje uległy pogorszeniu, głównie w wyniku niepewnej sytuacji na amerykańskim rynku nieruchomości oraz niesprzyjającego dla europejskich eksporterów słabnącego dolara. Traciły przede wszystkim walory spółek sprzedających dużą część swoich produktów na rynku amerykańskim (np. spółki motoryzacyjne), w ciągu dwóch sesji o około 4 proc. potaniały też walory Siemensa, który 20 proc. przychodów osiąga właśnie w USA. Pozytywnym wyjątkiem była branża spożywcza, a szczególnie holenderska spółka Numico, której akcje po informacjach o jej przejęciu przez Danone w ciągu 2 dni zyskały aż 30 proc.
Końcówka tygodnia to już zdecydowanie lepsze nastroje inwestorów, których do zakupów zachęcały rekordowe poziomy indeksów za oceanem. Dobrze zachowywała się branża wydobywcza po informacji o przez Rio Tinto kanadyjskiego producenta aluminium Alcan za 38 mld dolarów. Znaczny wzrost – o ponad 8 proc. – zanotowały walory drugiego na świecie producenta pociągów Alstom w wyniku komunikatu o znacznym wzroście sprzedaży i zamówień. Blisko 3 proc. zyskały także walory fińskiej Nokii, która zwiększyła udział w rynku najprawdopodobniej kosztem Motoroli. Sytuacji nie pogorszyły zgodne z oczekiwanymi dane o majowej produkcji przemysłowej w Eurolandzie.
W piątek po dobrym otwarciu zapał strony popytowej nieco osłabł po gorszych danych zza oceanu, indeksy jednak pozostały nad kreską, dzięki czemu cały miniony tydzień stawiałbym raczej w pozytywnym świetle. Na uwagę zasługuje wspomniany na początku niemiecki DAX, który w czwartek pokonał w końcu poziom 8100 pkt., tym samym bijąc po raz kolejny rekord wszechczasów. Wpływ na sytuację w Eurolandzie w najbliższych tygodniach będą mieć bez wątpienia napływające wyniki kwartalne spółek, ale nie spodziewałbym się jakiejś diametralnej zmiany nastrojów inwestorów.
Europejskie Rynki Wschodzące
Zdecydowanie najlepiej w minionym tygodniu zachowywały się indeksy giełdy tureckiej i rosyjskiej. Wzrostowy poniedziałek, którym nastąpiło osłabienie w kolejnych dwóch dniach, które okazało się jedynie małym odpoczynkiem. Dwie następne sesje tygodnia to wyraźna dominacja popytu na tych parkietach. Wielokrotne bicie rekordów było dodatkowym potwierdzeniem dobrej kondycji „byków”. Nieco gorzej w minionym tygodniu wypadł węgierski BUX. Pierwsze trzy sesje zakończyły się spadkiem indeksu w okolice początku miesiąca, ale już w trakcie środowych notowań było widać ożywienie po stronie popytu. Dwa kolejne dni to otwarcia „lukami hossy”, które udawało się bronić „bykom” przed ich zasłonięciem. Zabrakło jednak ponad 100 pkt. do nowych rekordów.
Najsłabszym rynkiem regionu okazały się Czechy. Co prawda w poniedziałek byliśmy świadkami ustanowienia nowego historycznego maksimum przez PX50, ale to jedyna pozytywna informacja. Kolejne dni przyniosły przecenę. W czwartek popyt próbował walczyć, jednak w piątek przyszła kolejna fala wyprzedaży. Turcja kończy tydzień wzrostami około 4%, Rosja około 4%, Węgry około 1%, natomiast Czechy stratą ponad 1 proc
Stany Zjednoczone
Za nami kolejny tydzień, rozgrywany właściwie pod dyktando danych z przedsiębiorstw. Wyniki sprzedaży detalicznej w wystarczający sposób zmotywowały inwestorów do wyraźnych ruchów na indeksach giełdowych. Wyniki m.in. dużej sieci Wal-Mart, okazały się w czerwcu lepsze od prognoz, co w czwartek znacząco przyczyniło się do agresywnego wzrostu indeksów. Wystarczy dodać do tego wzrost eksportu USA (głównie za sprawą tańszego dolara) i czwartkowa sesja zakończyła się imponującymi jak na ten rynek wzrostami w zakresie 1.8-2.09%. W związku z tym oczekiwania co do publikacji piątkowych danych o sprzedaży detalicznej były oczywiste. Spodziewano się ożywienia. Jednak sprzedaż w czerwcu spadła o 0.9% (prognoza 0.0%), ten sam wskaźnik nieuwzględniający sprzedaży aut spadł o 0.4% (prognoza +0.2%).
W piątek otrzymaliśmy też dane dotyczące cen w eksporcie i imporcie. Ceny w eksporcie (bez towarów rolniczych) wzrosły w czerwcu o 0.3%, natomiast ceny w imporcie (bez ropy) wzrosły o 1%.
Deficyt budżetowy USA w maju wyniósł 27.5 mld usd (prognoza 30 mld usd).
Wspomniany wcześniej wzrost eksportu USA zawarł się w opublikowanym w czwartek bilansie handlu zagranicznego (za maj), który wyniósł -60 mld i był zgodny z prognozą.
Na rynku pracy mieliśmy do czynienia ze spadkiem ilości noworejestrowanych bezrobotnych do 308 tys. (prognoza 315 tys). Jest to dana kosmetyczna, gdyż nie ma właściwie wpływu na zachowanie rynku.
W maju wzrosły zapasy w firmach (o 0.5%), co z czerwcowym spadkiem sprzedaży tworzy obraz ochłodzonej gospodarki.
W mijającym tygodniu zachowanie głównych indeksów giełdowych (do piątku) wyglądało następująco: DJIA wzrósł o 1.5%, Nasdaq wzrósł o 1.1 %, S&P wzrósł o 1%.
Dodatkowo mieliśmy do czynienia z odwrotem na aktywnym rynku obligacji 10 letnich: na przestrzeni tygodnia ich rentowność spadła z 5.16 do ok. 5.095%.
Pomimo nie najlepszych danych sprzedażowych tydzień prawdopodobnie zakończy się wzrostami, a dobre nastroje konsumentów (wzrost indeksu Uniwersytetu Michigan z 83.7 w czerwcu do 92.4 w lipcu) mogą wpłynąć na zachowanie inwestorów.
Surowce
Na rynku surowcowym zdecydowanie spokojniej w porównaniu z zeszłym tygodniem. Nadal rośnie cena ropy. Za baryłkę Brent należy zapłacić blisko 77 dol. i powoli zbliżamy się do historycznego szczytu z sierpnia zeszłego roku (78,2 dol.). W pełni potwierdza się teza postawiona w ostatnim raporcie, że okres wakacyjny i wzmożony popyt w związku z okresem urlopowym powodują sezonowe wzrosty cen na rynku ropy.
Cena miedzi oscylowała wokół poziomu 8000 dol. za tonę. Na początku tygodnia odnotowaliśmy spadek związany z informacjami z Ameryki Południowej, gdzie rozpoczął się strajk w Doan Ines de Collahuasi, trzeciej co do wielkości kopalni miedzi w Chile. Pracownicy mają niezmiennie te same postulaty, a więc m.in. podniesienie płac i poprawę bezpieczeństwa warunków pracy. Przypomnijmy, że od 25 lipca strajkują pracownicy Codelco, największej kopalni miedzi w Chile. Do tego należy dodać również napięta atmosferę w kopalniach w Peru i Meksyku. W drugiej części tygodnia ruch w przeciwnym kierunku został zainicjowany informacjami o zmniejszeniu importu ze strony Chin.
Cena złota wzrosła o ponad 2% osiągając najwyższy poziom od miesiąca (ok. 667 dol. za uncję). Fakt ten należy przede wszystkim tłumaczyć sytuacją na rynku walutowym i mocno słabnącym, w stosunku do głównych walut, dolarem. Z wyżej opisywanych surowców złoto wykazuje najsilniejszą ujemną korelację z amerykańską walutą.
Waluty
Mijający tydzień był kolejnym, który pokazał, że amerykańska waluta jest w niełasce inwestorów. Kurs EUR/USD zanotował w tym tygodniu najwyższy w historii poziom 1,3811.
Największy wzrost został odnotowany we wtorek, kiedy kurs wzrósł o ponad 1% do 1,3787. Trudno znaleźć dla takiego ruchu wytłumaczenie o charakterze fundamentalnym, ponieważ nie pojawiły się w zasadzie żadne ważniejsze publikacje danych makroekonomicznych. Większe znaczenie ma chyba stosunek inwestorów do dolara i właśnie ta niechęć do „zielonego” wypycha kurs w górę. W zasadzie można powiedzieć, że wtorkowe osłabienie dolara było wynikiem przede wszystkim sytuacji technicznej. Pomagała także drożejąca ropa oraz spadek rentowności na amerykańskim rynku długu (wzrost cen obligacji).
Na tym wszystkim korzysta złotówka, która umocniła się tak do dolara jak i do euro. Notowania dolara osiągnęły najniższy od 11 lat poziom i wyniosły 2,7114. Natomiast minimalny kurs euro to 3,7357. Jak widać siła polskiej waluty jest bardzo duża.
Na przyszły tydzień zaplanowane są publikacje informacji o przeciętnym wynagrodzeniu i zmianie wielkości zatrudnienia. Trzeba jednak pamiętać o tym, że większe znaczenie ma dla nas to co dzieje się z dolarem i euro i to raczej tym tropem będzie podążała krajowa waluta
Raport przygotował zespół Doradców Finansowych Xelion w składzie:
Jarosław Godyń, Tomasz Kacprzak, Michał Kurpiel, Jacek Pacholczyk, Adam Piotrowski, Tomasz Ray-Ciemięga, Michał Serwatka, Piotr Trzeciak, Paweł Zawistowski.
