Inwestorzy dość nerwowo zareagowali na złe informacje z sektorów bankowego i paliwowego (straty Exxon Mobil i Credit Suisse oraz obniżenie rekomendacji dla Citigroup i Bank of America). Spadki dotknęły praktycznie wszystkie giełdy na świecie. Można przypuszczać, że nie jest to ostatni akt spektaklu, w którym główna rolę odgrywają banki.
Szansę na poprawę atmosfery upatrywano w informacjach z amerykańskiego rynku pracy. Opublikowane o godz. 13:30 dane, wedle których wzrost liczby nowych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym był większy od przewidywanego (166 tys. wobec prognozowanych 80 tys.), na pewno przyczyniły się do polepszenia nastrojów. Trudno jednak przypuszczać, aby były one w stanie istotnie wpłynąć na przebieg dalszych notowań. Dzisiejsza porażka byków wydaje się już przesądzona.
O godz. 14:00 wszystkie indeksy notowały straty. WIG spadł o 1,06%, natomiast WIG20 stracił 0,71%.