„Po słabych wynikach nowojorskich banków także instytucje mające siedziby w drugim centrum finansowym USA, w Charlotte w Północnej Karolinie, nie miały się czym pochwalić. Bank of America musiał utworzyć rezerwy związane głównie z inwestycjami w instrumenty finansowe zabezpieczone kredytami hipotecznymi w wysokości ponad 7 mld dol. To dużo więcej, niż oczekiwali inwestorzy – liczyli oni bowiem, że Bank of America znajdzie się w gronie tych największych amerykańskich banków, które na kryzysie subprime straciły najmniej. Tym czasem wyniki drugiego co do wielkości banku USA mocno zawiodły inwestorów – w efekcie strat na rynku subprime zysk w ostatnim kwartale 2007 r. BoA skurczył się do 268 mln dol., czyli do 5 proc. tego, co bank zarobił rok wcześniej (5,26 mld dol.).”, czytamy w „WSJ Polska”.
„Podobnie dramatyczny spadek zysku co Bank od America odnotował w czwartym kwartale bank Wachovia. Zysk tego czwartego co do wielkości banku USA skurczył się do 51 mln doi. z 2,3 mld dol. rok wcześniej. Powód? Kryzys hipoteczny. Ta potężna instytucja finansowa mająca siedzibę w Północnej Karolinie straciła na nietrafionych kredytach hipotecznych oraz inwestycjach w oparte o nie obligacjach łącznie 1,7 mld dol. Nic dziwnego, że na otwarciu nowojorskich giełd akcje Wachovii potaniały o 4,4 proc.”, podaje dziennik.
W czwartym kwartale 2007 r. Citigroup, największy bank w Stanach Zjednoczonych, stracił netto aż 9,83 mld dol. Z tytułu zaangażowania w segmencie kredytów o podwyższonym ryzyku musiał odpisać 18,1 mld dol. Również trzeci co do wielkości bank w Stanach – JP Morgan Chase poinformował o 34% spadku zysku netto (do 2,97 mld dol.). W tym przypadku odpisy na rezerwy sięgnęły 1,3 mld dol.
Więcej na ten temat w „The Wall Street Journal Polska” – finansowym dodatku „Dziennika”.