Certyfikaty strukturyzowane od wielu lat podbijają rynki finansowe Europy Zachodniej. Inwestorzy giełdowi z Niemiec, Włoch czy Austrii ulokowali w nich setki miliardów euro. Na europejskich parkietach są one równie popularne jak akcje. Ich cena powoduje, że są dostępne dla osób dysponujących nawet niewielkim kapitałem. Oferta UniCredit, lidera na europejskim rynku instrumentów strukturyzowanych, umożliwia zarabianie na wzroście szybko rozwijających się gospodarek takich krajów jak np. Rosja, Kazachstan czy Ukraina. Decyzja o wprowadzeniu tego typu certyfikatów na giełdę warszawską, potwierdza rolę GPW jako lidera w regionie CEE, oraz jest wyrazem przekonania o sile polskiego rynku kapitałowego.
– Chcemy, aby certyfikaty strukturyzowane były dostępne dla szerokiego grona inwestorów, stąd cena emisyjna dla każdego certyfikatu została ustalona na 100 zł. Dom maklerski UniCredit CAIB Polska pełnić będzie rolę animatora rynku, gwarantującego wysoki poziom płynności. Obrót certyfikatami będzie równie prosty jak kupno lub sprzedaż akcji – wyjaśnia Marek Saran, Dyrektor UniCredit Markets & Investment Banking. – Możemy mówić o nowej erze na warszawskiej giełdzie. Nowe, innowacyjne produkty, które umożliwią łatwe inwestowanie w spółki notowane na innych parkietach będą się coraz częściej pokazywały na warszawskiej giełdzie. Sześć produktów, odzwierciedlających wybrane rynki wschodzące oraz certyfikat na WIG20, to tylko początek. Pracujemy już nad kolejnymi strukturami, które wkrótce zaoferujemy polskim inwestorom.
Certyfikaty mają charakter open-end co oznacza, że nie został określony termin ich wykupu. Zakup lub sprzedaż będą możliwe w każdej chwili, wystarczy zlecenie złożone w biurze maklerskim prowadzącym rachunek inwestora.
Wybrane rynki oraz struktura certyfikatów powodują, że są one doskonałym narzędziem dywersyfikacji portfela. Inwestując w certyfikaty na rosyjski indeks RDX, możemy w prosty sposób zarabiać na zmianach cen akcji spółek rosyjskich, z których większość działa w branży surowcowej. Podobnie zbudowane są certyfikaty „Ukraina” i „Kazachstan”. Stawiając na Bułgarię, Rumunię i Serbię otrzymujemy szansę na udział w dynamicznym rozwoju gospodarczym i planowanej prywatyzacji.
– Naszym celem jest zapewnienie inwestorom giełdowym szerokiego wachlarza najlepszych produktów finansowych, pozwalających zarządzać swoimi oszczędnościami w sposób zróżnicowany, odpowiadający indywidualnym potrzebom, możliwościom i przewidywaniom. W tym celu budujemy najsilniejszą w naszej części Europy giełdę, najsilniejszą nie tylko w segmencie akcji, ale również w segmencie instrumentów pochodnych i strukturyzowanych – powiedział Adam Maciejewski, członek Zarządu GPW.
– Powodem olbrzymiej popularności certyfikatów strukturyzowanych w Europie Zachodniej jest łatwość, z jaką umożliwiają lokowanie kapitału na rynkach międzynarodowych, znacząco mniejsze koszty zakupu i opłaty za zarządzanie w porównaniu z inwestycjami w fundusze inwestycyjne, ciągłe notowania, a także ich płynność – dodaje Marek Saran.
Indywidualny inwestor chcąc zbudować analogiczny portfel, musiałby pokonać szereg barier formalnych, podatkowych i technicznych. Oszczędzający muszą jednak pamiętać o ryzyku, związanym z różnicami kursów walutowych oraz występującymi na rynkach wschodzących zawirowaniami politycznymi i gospodarczymi.