„Bez gwiazdek – czyli w domyśle bez ukrytych pułapek – tak reklamuje PKO BP swoją najnowszą ofertę. Bank ruszył na wojnę o depozyty i zaoferował 28 stycznia najwyższe oprocentowanie rocznej lokaty. Już przy wpłacie 1 tys. zł po roku można liczyć na 6 proc. stałego oprocentowania. Aby podkreślić niezwykłość swojej oferty, bank oznajmił, że na lokatę trzeba się zapisać. Subskrypcja trwa do 17 marca […]. Trzeba jednak pamiętać o pułapce, którą przygotował bank. – Nalicza oprocentowanie za złożone pieniądze dopiero od 18 marca – mówi Agata Wojciechowska z portalu Bankier.pl. – Jeśli ktoś założył lokatę wcześniej, odsetek nie dostanie.”, czytamy.
„Ostra gra o klienta to na rynku lokat zupełna nowość. Nowością są także rozliczne wabiki, które mają do banków przyciągnąć klientów. Zwykły Kowalski słyszy, że superlokaty dają siedem, dziesięć, a nawet trzynaście procent zysku rocznie. Siedem procent rocznie daje Getin Bank. Nie wszyscy klienci wiedzą jednak, co to jest lokata terminowa oraz że pieniędzy nie można z niej wypłacić przez dwa lata. Jeśli ktoś zerwie umowę przed czasem, odsetki przepadają.”, informuje dziennik.
„Polbank np. reklamuje swój produkt: ‚Zarabiaj w szybszym tempie do 13 proc.’. Niestety – jak się okazuje – takie oprocentowanie bank nalicza tylko za ostatni miesiąc trwania lokaty. A to oznacza, że roczny zysk będzie niższy. Bank Millennium oferuje zaś lokatę SuperDuet: ‚Możesz zyskać dwa razy! Na lokacie 3-miesięcznej nawet 10 proc’. Dopiero po wczytaniu się w warunki okazuje się, że zysk wynosi tylko 5,65 proc.”, czytamy dalej.
W ostatnich miesiącach wzrosło oprocentowanie tradycyjnych lokat. Jeszcze do niedawna klient mógł liczyć na odsetki w granicach 3 proc. Dziś coraz częściej banki proponują nawet 6 proc. Jednak jak pokazują przytoczone przez gazetę przykłady, przed zdeponowaniem środków w banku warto dokładnie zapoznać się z jego ofertą. Okazuje się bowiem, że na „gwiazdki” trzeba zwracać uwagę nie tylko przy ofertach kredytów. Coraz częściej będą się one pojawiać także przy innych produktach bankowych.
Więcej na ten temat w dzienniku „Polska”.