Co piąty Polak mieszka w wynajętym mieszkaniu. Większość z nich, podobnie jak większość właścicieli, uważa, że kaucja to wystarczające zabezpieczenie. Okazuje się jednak, że część potencjalnych zdarzeń może kosztować znacznie więcej niż miesięczna opłata za mieszkanie. Kto odpowiada za szkody w wynajętym mieszkaniu? To zależy – zarówno najemca, jak i właściciel mogą słono zapłacić, jeśli nie pomyślą wcześniej o ubezpieczeniu. O jakich polisach warto pomyśleć? Jak podkreślają eksperci Gothaer, ubezpieczenie mienia właściciela i najemcy oraz ich odpowiedzialności cywilnej to podstawa.
Dane Eurostatu pokazują, że 20 proc. Polaków wynajmuje mieszkanie, w którym mieszka, jednak niewielu z nich wie, o tym, że może skorzystać z ubezpieczenia nieruchomości stworzonego właśnie z myślą o najemcach. – Najemcy często nie są świadomi tego, że mogą ubezpieczyć własny majątek znajdujący się w wynajmowanym mieszkaniu, czylistałe elementy nieruchomości, które zamontowali, np. glazurę, zabudowę kuchenną oraz ruchomości, które do nich należą czyli te przedmioty, które swobodnie można przenosić z miejsca na miejsce, jak np. meble, sprzęt RTV czy ubrania.Nie mogą natomiast ubezpieczyć murów, gdyż to może zrobić tylko właściciel mieszkania. Warto także pomyśleć o ubezpieczeniu OC w życiu prywatnym, które może się przydać nie tylko z racji najmowania mieszkania, ale w wielu innych niespodziewanych sytuacjach- mówi Anna Materny, dyrektor Biura Ubezpieczeń Detalicznych Gothaer TU S.A.
OC dla najemcy
Osoba najmująca mieszkanie od kogoś powinna kupić ubezpieczenie OC w życiu prywatnym, a zakres ochrony powinien obejmować odpowiedzialność za szkody wynikające z tytułu najmu. Polisa ta daje gwarancję, że ubezpieczyciel zrekompensuje szkody, które wyrządził najemca w wynajmowanym mieszkaniu. Ubezpieczenie OC w życiu prywatnym przyda się nie tylko na wypadek szkód, które można wyrządzić właścicielowi mieszkania, ale i innych przypadków, kiedy nasze działanie bądź zaniechanie doprowadzi do tego, że ktoś poniesie straty. O taką szkodę nietrudno. Może się zdarzyć, że zalejemy sąsiada albo na skutek nieuwagi doniczka wypadnie przez okno i porysuje zaparkowany samochód – wówczas za szkodę odpowiada ten kto aktualnie zajmuje mieszkanie, a nie jego właściciel. Co ważne, ubezpieczenie zapewnia ochronę także wtedy, jeśli szkodę wyrządzi nasz zwierzak, np. gdy pies lub kot zniszczy meble należące do właściciela mieszkania.
Od czego chroni OC właściciela?
Trudniej jest wyobrazić sobie, że wynajmujący może wyrządzić komuś szkodę, zwłaszcza gdy mieszka on daleko od wynajmowanego lokalu i rzadko w nim bywa. Jednak okazuje się, że nie trzeba być fizycznie obecnym w jakimś miejscu, żeby ponosić odpowiedzialność za powstałe straty.
Właściciel mieszkania ma obowiązek dbać o należyty stan nieruchomości i sprawne działanie instalacji i urządzeń związanych z budynkiem, a umożliwiających najemcy korzystanie z wody, gazu, ciepła, elektryczności. Jeżeli wskutek zaniedbania tych obowiązków dojdzie do awarii instalacji wodno-kanalizacyjnej – za szkody w mieniu najemcy odpowie właściciel mieszkania. Z tego powodu powinien on wykupić odpowiednie ubezpieczenie OC, dzięki któremu koszty odszkodowania może ponieść ubezpieczyciel.
Assistance – wygoda dla wszystkich?
W ramach ubezpieczenia nieruchomości zarówno najemca, jak i właściciel danej nieruchomości mogą także dodatkowo korzystać z usługi Assistance. W takim wypadku, w momencie, w którym potrzebujemy hydraulika, ślusarza lub elektryka to ubezpieczyciel zajmie się jego poszukiwaniem i pokryje koszt naprawy. To duża oszczędność czasu i pieniędzy, ale także maksymalne skrócenie okresu od momentu wystąpienia usterki do jej naprawienia. Koszty napraw potrafią być bardzo uciążliwe. Jednorazowo wykupiona roczna lub dwuletnia polisa pozwala nam mieć problem z głowy na długi czas.
Źródło: Gothaer