NFZ tłumaczy, że prawidłowe rozliczenie świadczeń uniemożliwia ustawa, która zobowiązuje firmy ubezpieczeniowe do finansowania świadczeń udzielanych ofiarom wypadków z polis OC ich sprawców przez uiszczenia tzw. podatku Religi. NFZ wina obarcza policję, która nie przesyłała Funduszowi danych pozwalających na identyfikację sprawców i ofiar wypadków. Policja odmawia, bo nie ma umów, które określają, która ze stron ma zapłacić za zmianę formatu przesyłanych danych.
Na wadliwych przepisach i urzędniczej niemocy tracą szpitale i kierowcy. Te pierwsze, koszty leczenia ofiar wypadków w dalszym ciągu pokrywają ze środków otrzymywanych w ramach kontraktów z NFZ. Ci drudzy muszą kupować droższe polisy OC, nie zyskując nic w zamian. Największy ubezpieczyciel, PZU, w kwietniu podniósł cenę polis OC średnio o 10 proc. W ślad za nim Ida inne firmy ubezpieczeniowe.
Choć zamieszanie trwa od października zeszłego roku, resort zdrowia odpowiedział GP, że dopiero planuje rozpoczęcie prac, które umożliwią rozwiązanie problemu
Więcej informacji na ten temat w czwartkowym wydaniu Gazety Prawnej oraz na stronach www.gazetaprawna.pl

