Deweloperzy oddali do użytku około 20 tys. mieszkań. Na 6 – 7 tys. lokali nie ma chętnych. Deweloperzy rozpoczynali budowy średnio dwa lata temu, licząc na dalszy wzrost cen i duży popyt. Teraz sytuacja całkowicie się zmieniła.
– Jak u wszystkich deweloperów sprzedaż jest dużo mniejsza, nawet o 50 proc. – mówi Jan Wagner, dyrektor działu sprzedaży i marketingu Polnordu. Według niego, jeśli przed zakończeniem inwestycji uda się sprzedać połowę mieszkań, to będzie to bardzo dobry wynik. Rok temu w ciągu dwóch, trzech miesięcy od ogłoszenia inwestycji sprzedawano wszystkie lokale.
Nie wszyscy mają problemy
– Jeśli lokalizacja jest dobra, to mieszkania nadal się sprzedają – mówi Tomasz Zganiacz, prezes Triton Development. Problemów ze sprzedażą nie ma Stark Development budujący nieruchomości rekreacyjne w Beskidach. Zdaniem ekspertów nie ma w tej chwili na rynku już miejsca na deweloperów, którzy kupują działkę, budują i dopiero później sprawdzają, czy znajdzie się nabywca. Faktem jest, że dużo łatwiej sprzedawane są w tej chwili mieszkania już wybudowane.
– Mamy sprzedanych 240 mieszkań na niecałe 600 budowanych, ale nie zamierzamy obniżać cen – mówi prezes Zganiacz.
Na czekanie stać jednak tylko największych deweloperów, z silnym zapleczem finansowym. Mniejsi będą musieli sprzedawać innym firmom własne rozpoczęte inwestycje.
– Mamy już teraz dużo takich ofert. Jeśli ceny jeszcze nieco spadną, to będziemy niektóre atrakcyjne inwestycje przejmować – mówi dyrektor Wagner z Polnordu.
Puste mieszkania i bonusy
– Nie ma w tej chwili twardych danych, ale sądzę, że nawet 6-7 tys. nowych mieszkań deweloperskich może stać w tej chwili pustych – szacuje profesor Wiktoria Bolkowska, znawca rynku nieruchomości z Wyższej Szkoły Zarządzania i Prawa.
– Najczęściej trwają pertraktacje w sprawie tych mieszkań i kiedyś będą one sprzedane – uważa z kolei profesor Witold Werner z Instytutu Rozwoju Miast. Deweloperzy nie przyznają się do obniżek cen, ale coraz częściej dają różnego rodzaju bonusy w postaci garaży, piwnic czy wyposażenia kuchni – by zachęcić do kupna.
– W Warszawie, która jest największym rynkiem mieszkaniowym w Polsce, roczny popyt na mieszkania szacujemy na 15–16 tys. – mówi Robert Oborski z Home Broker.
Według niego w tym roku oddanych zostanie do użytku nawet 20 tys. nowych mieszkań. Trzeba też pamiętać, że nadal 3-4 tys. lokali wybudowanych w ubiegłym roku czeka na nowych właścicieli.
– Nawet 20–25 proc. nowych mieszkań nie zostanie sprzedanych w tym roku – mówi Robert Oborski.
Co jest w tej chwili największą konkurencją dla firm deweloperskich ? Na jakie mieszkania jest dzisiaj największy popyt? Co się dzieje na rynku wtórnym?
Więcej: Gazeta Prawna 4.06.2008 (108) – str.4