W maju również na krajowym rynku obligacji trudno było zarobić. W połowie miesiąca rentowności polskich obligacji rosły i trudno było jednoznacznie wytłumaczyć, czym ten ruch był spowodowany. Nie było ważnych wydarzeń, dane o inflacji nie zaskoczyły, a fundamenty naszej gospodarki okazały się być stabilne. Możliwe, iż to stale i rosnące niezależnie od sytuacji rynkowej stopy WIBOR czyniły praktycznie nieopłacalną spekulacyjną grę na obligacjach za pomocą pożyczek krótkoterminowych. Drugim powodem mogła być sprzedaż papierów i realizowanie zysków przez inwestorów amerykańskich, którzy chcieli nabyć po bardzo korzystnym kursie amerykańskiego dolara. Dobre dane z Polski – dotyczące zarówno wzrostu gospodarczego w I kwartale jak i dane miesięczne (sprzedaż detaliczna, spadek stopy bezrobocia) utwierdziły rynek w przekonaniu, że RPP nie zawaha się podnieść stóp procentowych w czerwcu, co również mogło mieć wpływ na pogorszenie koniunktury na rynku obligacji.
Indeks IROS, mierzący stopy zwrotu benchmarkowych obligacji skarbowych o oprocentowaniu stałym, stracił w maju -0,59%, wobec kwietniowego wzrostu na poziomie +0,62%. W tym samym okresie Indeks Rynku Pieniężnego, który oparty jest o jednomiesięczną stawkę WIBID wzrósł o +0,49%. W maju straciły wszystkie obligacje, najsłabiej poradziły sobie papiery o najdłuższych terminach do wykupu – subindeks obligacji dziesięcioletnich, IROS-10, spadł o -1,53%. Najmniej straciły na wartości obligacje o najkrótszym terminie do wykupu: IROS-2 spadł o -0,03%. Obligacje z 5-letnim terminem do wykupu wykazały natomiast stratę na poziomie -0,78%.
W takich warunkach, większość funduszy emerytalnych odnotowała w maju wzrost wartości jednostek rozrachunkowych, średnio o +0,03%, w porównaniu do -0,58% w kwietniu. Jednocześnie wszystkie fundusze wypracowały wyniki lepsze od benchmarku, którym jest indeks IRFU-emp, złożony w 30% ze zmiany wartości indeksu WIG i w 70% ze zmiany indeksu IROS. W maju stracił on na wartości -0,44%. Najlepszy wynik w minionym miesiącu wypracował fundusz zarządzający największymi aktywami – Commercial Union OFE, którego jednostka wzrosła na wartości o +0,45%. Fundusz ten kiepsko sobie radził na przełomie roku, ale od 3 miesięcy, z miesiąca na miesiąc radzi sobie coraz lepiej. Również drugi, pod względem wielkości zarządzanych aktywów, fundusz – ING OFE wypracowuje w ostatnich miesiącach lepsze wyniki, w tym w maju trzeci wśród OFE (+0,17%). Drugi w kolejności wynik w maju wypracował natomiast zarządzający funduszem Nordea OFE (+0,26%).
Wśród sześciu funduszy emerytalnych, których jednostki straciły w maju na wartości, największe straty poniosły: Pekao OFE (-0,16%) oraz OFE WARTA (-0,15%).
Od początku roku zarządzający funduszami emerytalnymi wypracowali średnią stopę zwrotu na poziomie -4,94% wobec benchmarku IRFU-emp, który stracił -4,1%. Najlepiej w tym czasie poradził sobie zarządzający funduszem OFE Pocztylion (-4,04%), zaś najsłabiej OFE PZU „Złota Jesień” (-5,76%).
Komentarz do rankingu
Kolejny miesiąc z rzędu, pozycję lidera w rankingu funduszy emerytalnych zachował AIG OFE, który wraz z Generali OFE, otrzymał najwyższe noty w obu zestawieniach, rocznym i trzyletnim. Jeszcze w kwietniu fundusz Generali otrzymał w rankingu rocznym ocenę 3a. Do grona najlepszych w maju awansował fundusz OFE Skarbiec – Emerytura (ocena krótkoterminowa 4a), zastępując na tym miejscu fundusz Pekao OFE, który od kilku miesięcy odnotowywał spadek oceny krótkoterminowej do 1a w maju. Fundusz Skarbiec – Emerytura do końca roku zostanie połączony z AEGON OFE.
W zestawieniu rocznym, najwyższą ocenę otrzymał jeszcze fundusz AXA OFE, niezmiennie od 4 mies. Maj to również kontynuacja spadku formy funduszu Allianz Polska OFE, który po trwającej kilka miesięcy poprawie, znów spada w dolne okolice rankingu. W maju jego nota 12-miesięczna spadła do 3a (jeszcze w marcu wynosiła 5a), natomiast długoterminowa, drugi miesiąc z rzędu była najniższa (1a).