"Roszady mają związek z wątpliwościami Komisji Nadzoru Finansowego dotyczącymi struktury zarządzania w warszawskim banku. Co budziło zastrzeżenia KNF? Andre Carls w zarządzie polskiej instytucji podlega jego szefowi Mariuszowi Grendowiczowi. Jednocześnie jednak nadzoruje jego pracę jako prezes głównego akcjonariusza banku – utworzonej niedawno spółki holdingowej, do której Commerzbank, inwestor strategiczny BRE – przeniósł swoje spółki zależne działające w Europie Środkowowschodniej.", informuje "Parkiet".
"- Według KNF, takie konstrukcje mogą budzić wątpliwości" – mówi gazecie Łukasz Dajnowicz, rzecznik komisji.
"Odejście z zarządu wiceprezesa […] umożliwi Mariuszowi Grendowiczowi uzyskanie zgody Komisji Nadzoru Finansowego na objęcie stanowiska prezesa BRE Banku. Formalnie Grendowicz jest w tej chwili pełniącym obowiązki prezesa. Zgodnie z prawem bankowym, prezes (i dodatkowo jeszcze jeden członek zarządu) musi uzyskać akceptację nadzoru. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Komisja Nadzoru Finansowego właśnie ze względu na zastrzeżenia dotyczące podziału ról w zarządzie dotychczas nie zajęła się wnioskiem BRE o zatwierdzenie Mariusza Grendowicza na stanowisku prezesa.", czytamy w "Parkiecie".
W marcu miejsce dotychczasowego prezesa BRE Banku Sławomira Lachowskiego zajął Mariusz Grendowicz, były wiceprezes Banku BPH. Lachowski był prezesem BRE od listopada 2004 r. Nieoficjalnie wiadomo, że władze Commerzbanku nie chciały pozwolić ambitnemu, polskiemu managerowi na zbytnią samodzielność w rozwoju transgranicznym.
Więcej na ten temat w "Parkiecie".