Jacek Kuroń tak wspominał ten dzień, w czasie dziesięciolecia Banku: Którejś nocy z soboty na niedzielę wymyśliłem sobie, że trzeba „zrobić” bank. Działo się to na początku 1990 roku, byłem wówczas ministrem pracy i mieliśmy wcale niemało środków na kredyty dla bezrobotnych, ale nikt wówczas nie wiedział „z czym to się je”. Urzędy nie są dobre do wydawania państwowych pieniędzy, zróbmy bank. Ale – jaki i jak? Dowiedziałem się, że bank o jakim myślałem ktoś już wcześniej założył. W latach trzydziestych powstał we Francji Crédit Coopératif, bank pomocy zwykłym ludziom, wspierający ich inicjatywę i przedsiębiorczość. Karol Sachs, którego już od lat nie było w Polsce, tam właśnie pracował. Skontaktowałem się z nim i tak się szczęśliwie stało, że Crédit Coopératif wydelegował Karola do Polski, do tego właśnie zadania.
Karol Sachs (doradca zarządu Banku Crédit Coopératif, od 15 lat pełniący funkcję wiceprezesa Rady Nadzorczej Banku BISE) pamięta to wydarzenie w sposób następujący: 15 lutego, zapadła decyzja o założeniu BISE; nawet nazwa została wymyślona w czasie tego wczesnego zimowego wieczora. Wokół Jacka Kuronia zebrała się grupa założycieli: Helena Góralska, podówczas Wiceminister Pracy i Polityki Społecznej, Zygmunt Chodnicki, Elżbieta Czajka i ja.
Przyświecały nam trzy podstawowe cele – po pierwsze: stworzenie banku kredytowego w celu udzielania pożyczek małym przedsiębiorstwom prywatnym lub spółdzielczym, aby wspomagać powstawanie miejsc pracy. Po drugie – przetransferowanie do Polski zachodniej wiedzy bankowej, w tym wypadku francuskiej, i po trzecie ukonkretnienie i zmaterializowanie współpracy francusko-polskiej w dziedzinie gospodarczej.
Dziś, po 15 latach jesteśmy przekonani że nie zawiedliśmy pokładanych w nas nadziei. Realizując cel wyznaczany nam przez naszych akcjonariuszy jesteśmy wierni wyznaczonej nam przez naszych Twórców, misji.