„Banki hipoteczne mają ograniczenia ustawowe: mogą udzielić kredytu maksymalnie do 100 proc. wartości bankowo-hipotecznej, czyli w praktyce do 90-95 proc. wartości rynkowej nieruchomości. Utrudnia to konkurencję z bankami uniwersalnymi, które finansują nawet 130 proc. wartości kupowanego lokum.” – informuje „Gazeta Prawna”.
„BRE Bank Hipoteczny oferuje więc kredyty na finansowanie projektów deweloperskich zarówno mieszkaniowych, jak i komercyjnych oraz kredytowanie samorządów. – Jesteśmy bankiem specjalistycznym, obsługujemy małych i średnich klientów, a nasz limit koncentracji wynosi około 80 mln zł. To oznacza, że nie finansujemy bardzo dużych projektów – mówi Piotr Cyburt, prezes BRE Banku Hipotecznego. BRE Bank Hipoteczny oprócz projektów deweloperskich koncentruje się na finansowaniu samorządów, a w 2004 roku zrezygnował z udzielania kredytów mieszkaniowych klientom indywidualnym.” – czytamy w „Gazecie Prawnej”.
Jak podaje dziennik inaczej jest w BPH Banku Hipotecznym, który nadal operuje w tym segmencie rynku. „- Będziemy się rozwijać zarówno w segmencie kredytów mieszkaniowych dla indywidualnych klientów, jak i finansowania nieruchomości komercyjnych, w tym także projektów deweloperskich. Zakładamy, że w całym roku 2007 kwota kredytów mieszkaniowych sięgnie 400 mln zł, a w segmencie projektów komercyjnych będzie to około 500 mln zł” – zapowiada Jolanta Gładyś, wiceprezes BPH Banku Hipotecznego.
Banki hipoteczne działają w oparciu o ustawę o listach zastawnych i bankach hipotecznych oraz prawo bankowe. Jako jedyne mogą emitować listy zastawne. Wyróżniamy dwa rodzaje listów zastawnych: hipoteczne listy zastawne, których podstawę (zabezpieczenie) emisji stanowią wierzytelności banku hipotecznego zabezpieczone hipotekami oraz publiczne listy zastawne zabezpieczane wierzytelności banku hipotecznego z gwarancją lub poręczeniem takich instytucji jak NBP czy EBC.
Więcej informacji w dzisiejszym wydaniu „Gazety Prawnej”.
