Jednym z widocznych trendów w bankowości jest zmiana formatu placówek bankowych. Jak wynika z zebranych przez nas danych, banki mają już 196 placówek, w których nie ma stanowisk transakcyjnych.
Klienci banków na całym świecie coraz rzadziej zaglądają do placówek, bo większość operacji wykonują samemu w e-bankowości lub urządzeniach samoobsługowych. Ten trend widoczny jest także w Polsce. Z danych zebranych przez PRNews.pl wynika, że w 2018 r. banki zamknęły 226 placówek własnych.
Zmienia się nie tylko zasięg sieci, ale także jej format. Banki podały nam, że mają już łącznie 196 placówek, w których nie ma stanowisk kasowych. Oznacza to, że użytkownik może w takiej placówce założyć konto lub porozmawiać z doradcą, ale nie wypłaci już u niego pieniędzy z konta. Może to zrobić najwyżej z znajdującego się w oddziale lub na zewnątrz bankomatu.
Liczba placówek bez obsługi kasowej: | |
ING Bank Śląski | 96 |
Getin Noble Bank | 31 |
Bank Millennium | 28 |
Alior Bank | 23 |
Santander Bank Polska | 18 |
mBank | 11 |
BGŻ BNP Paribas | 7 |
Idea Bank | 6 |
PKO BP | 4 |
Eurobank | 2 |
Bank Pekao | 1 |
RAZEM: | 196 |
Źródło: Bankier.pl |
Największą siecią oddziałów bezgotówkowych dysponował w lutym ING Bank Śląski – miał 96 tego typu placówek. Na drugim miejscu znalazł się Getin Bank, a na trzecim Bank Millennium. W niektórych bankach placówek „cashless” jest na razie raptem kilka.
Jednym z ciekawszych pomysłów na zagospodarowanie sieci jest wykorzystanie oddziałów do integracji z lokalną społecznością. Taki projekt realizuje obecnie BGŻ BNP Paribas, który m.in. w placówce Sezam w Warszawie organizuje wieczorki literackie. Z kolei Idea Bank w swoich Hubach udostępnia przedsiębiorcom miejsca do pracy i sale do spotkań biznesowych. Tego typu inicjatywy będą pojawiać się w przyszłości coraz częściej.