„Ewentualny kryzys na rynku nieruchomości mieszkaniowych może się bardzo łatwo przenieść na sektor bankowy – wynika z analizy przygotowanej przez Jerzego Tofila, członka zarządu BPH Banku Hipotecznego. – Finansowanie nieruchomości jest operacją bezpieczną pod warunkiem, że utrzymuje się pewne zabezpieczenia w systemie – uważa Jerzy Tofil. A te, jego zdaniem, są w Polsce niewystarczające.
Jakie zagrożenia wiążą się z finansowaniem nieruchomości przez banki w Polsce? Jak twierdzi Jerzy Tofil, najpoważniejsze zastrzeżenia budzi wąski zakres dywersyfikacji źródeł finansowania kredytów hipotecznych, brak ujednolicenia procesu wycen nieruchomości oraz skutecznej windykacji należności.” – czytamy w „Parkiecie”.
„Obecnie źródłem finansowania kredytów udzielanych przez banki uniwersalne są niemal wyłącznie depozyty. W rozwiniętych gospodarkach nawet 30-40 proc. środków na ten cel pochodzi z rynku kapitałowego. W Polsce alternatywne metody pozyskania kapitału – listy zastawne i sekurytyzacja – odgrywają marginalną rolę. Ich udział nie przekracza 3-4 proc. wartości udzielonych kredytów.” – czytamy dalej.
„- Co prawda depozyty zawsze będą podstawą finansowania kredytów, co potwierdzają dane z rozwiniętych rynków hipotecznych” – twierdzi Jerzy Tofil. „- Jednakże, w Polsce potrzebujemy znacznie dalej posuniętej dywersyfikacji źródeł finansowania. Obecnie sytuacja w gospodarce i na rynku nieruchomości jest dobra, co przekłada się na niski odsetek złych kredytów. Trzeba jednak pamiętać, że spłata kredytu mieszkaniowego trwa kilkadziesiąt lat Dlatego należy wykorzystać ten okres i przygotować się na gorsze czasy” – dodaje.
Polacy chcętnie pożyczają pieniądze na mieszkania. Na koniec lipca zadłużenie Polaków z tytułu kredytów mieszkaniowych po raz pierwszy przekroczyło 100 mld zł. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku banki udzieliły klientom indywidualnym ponad 22 mld zł takich kredytów. Z szacunków firmy doradczej Expander wynika, na koniec 2007 roku poziom zadłużenia Polaków z tego tytułu sięgnie 120 mld zł, a w połowie 2009 r. może sięgnąć nawet 200 mld zł.
Więcej szczegółów na ten temat w „Parkiecie”.