Regulacja rynku kredytów jest tematem spornym pomiędzy bankami a nadzorcami tego rynku. Komisja Nadzoru Finansowego przygotowała nowy zbór przepisów, który jak informuje „Puls Biznesu”, Związek Banków Polskich nazwała „Dokąd zmierza Rekomendacja T?”. Ma to zaowocować odmownymi odpowiedziami odnośnie kredytów dla 80 procenty zainteresowanych zdaniem ZBP, co KNF postrzega jako loobing.
„Puls Biznesu” informuje, że „wprowadzenie projektu Rekomendacji T w obecnie proponowanym przez KNF kształcie spowoduje wzrost kosztów produktów oferowanych klientom indywidualnym” grzmią banki. Rekomendacja nie wiąże rąk ani SKOK-om, ani parabankom, ani pośrednikom finansowym. ZBP przestrzega, że tam właśnie trafi klient odprawiony z kwitkiem. Bo w banku kredytu nie dostanie. Z szacunków przekazanych przez niektóre banki do ZBP wynika, że wskutek wprowadzenia rekomendacji T w obecnej wersji sprzedaż niektórych produktów mogłaby zostać ograniczona od 40 do 80 proc. w zależności od segmentu klienta” ocenia związek.”
„Nadzorca rynku odpowiedział ZBP w kategorycznym tonie. W pełni zrozumiałe są działania lobbingowe banków przeciwko regulacji, która wiąże się z dodatkowymi kosztami. Doceniamy wykorzystanie agencji PR do prowadzenia debaty publicznej, ale trzeba dołożyć starań, aby dyskusja uwzględniała koszty społeczne i gospodarcze związane z prowadzeniem działalności kredytowej mówi Marta Chmielewska-Racławska z KNF” czytamy dalej w „Pulsie Biznesu”.
Interes klienta zawsze jest głównym argumentem w dyskusjach. Podobnie zareagował SKOK na propozycje nowelizacji ustawy dotyczącą tych instytucji, a zakładająca nadzór KNF – u/. Pozostaje tylko pytanie gdzie tak naprawdę leży dobro klienta i ile w tych przepychankach to czysty biznes instytucji zainteresowanych.
Więcej na temat nadzoru KNF nad bankami w dzisiejszym numerze „Pulsu Biznesu” w artykule „Nadzór finansowy kontra banki”.
Źródło: Puls Biznesu