Na koniec trzeciego kwartału 584 banki spółdzielcze zanotowały 400 mln zł zysku netto, czyli o 4 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Spadają marże banków, bo niższe są stopy procentowe. A obniżka stóp procentowych jest szczególnie bolesna dla banków spółdzielczych, które obsługują rolników i udzielają im kredytów preferencyjnych. Te są niżej oprocentowane i przynoszą mniejszy zysk. Szczególnie dużo było w tym roku kredytów preferencyjnych związanych z suszą.
To jednak niejedyna przyczyna gorszych wyników. Przyczyną spadku są także coraz lepsze warunki kredytów oferowane przez banki komercyjne. I banki spółdzielcze muszą się do nich dostosować.
Jak podaje dziennik, największe problemy notują mniejsze banki, które mają swoje oddziały na wsiach i w małych miasteczkach. Od początku 2008 r. każdy bank, zgodnie z tzw. nową umową kapitałową, będzie musiał mieć przynajmniej milion euro własnych funduszy. Nadal wiele banków tego wymogu nie spełnia. Wśród banków zrzeszonych w Banku Polskiej Spółdzielczości aż 40 proc. posiada fundusze własne poniżej wymaganego poziomu.