Wczoraj właściciele BPH i GE Money Banku zgodzili się na połączenie obu instytucji – donosi „Rzeczpospolita”.
„Jeszcze w tym kwartale ma dojść do fuzji prawnej BPH i GE Money Banku, w I kwartale 2010 r. do fuzji operacyjnej. Zgodę na to połączenie musi dać jeszcze Komisja Nadzoru Finansowego. Głównym inwestorem w obu bankach jest amerykański GE”- informuje dzisiejsza „Rzeczpospolita”.
„Dzięki fuzji na tzw. synergii produktowej (poprawa efektywności pracy oddziałów, sprzedaż krzyżowa) bank spodziewa się uzyskać 108 mln zł, zdywersyfikowanie finansowania ma dać 60 mln zł, a ograniczenie kosztów 72 mln zł. – Łącznie oznacza to 240 mln zł, które zyskamy co roku, licząc od 2012 r. – tłumaczył wczoraj akcjonariuszom BPH Józef Wancer, prezes banku.”- czytamy w gazecie.
Na dzień fuzji połączony bank będzie miał: 319 oddziałów własnych, 150 placówek partnerskich działających na zasadzie franczyzy, 11 centrów korporacyjnych, 18 centrów MSP oraz 250 mobilnych agentów dedykowanych do tego segmentu, a także 2 700 placówek agencyjnych i 3 300 punktów sprzedaży ratalnej. Według założeń strategii, do 2012 roku sieć dystrybucji obejmie: 337 oddziałów własnych, 350 placówek partnerskich, 11 centrów korporacyjnych, 25 centrów MSP oraz 350 mobilnych agentów dla tego segmentu, jak również 2 300 placówek agencyjnych i 2 800 punktów sprzedaży ratalnej.
Czas pokaże, czy fuzja rzeczywiście poprawi sytuację obu banków i być może GE Money i BPH zapoczątkują ten typ działania.
Więcej informacji w artykule Elizy Więcław „Połączenie BPH i GE Money Banku coraz bliżej” w dzisiejszej „Rzeczpospolitej”.