„Przedstawiciele grupy Carlo Tassara rozmawiali na ten temat z funduszami private equity. Niewykluczone, że Włosi byliby nawet gotowi sprzedać 100 proc. akcji Alioru. – Taka była pierwotna oferta Carlo Tassara, otrzymało ją kilka instytucji – mówi bankowiec, który chce zachować anonimowość.”, czytamy w „Rz”.
„Włosi utrzymują, że nie zamierzają sprzedawać polskiej spółki. – Nie mamy takiego planu i nic w tym kierunku nie robimy – mówi Helene Zaleski, przewodnicząca rady nadzorczej Alior Banku. – Gdy w przyszłości, za trzy – pięć lat, otrzymamy ofertę odkupienia mniejszościowego pakietu, to ją rozważymy.”, pisze dziennik.
„Ale finansiści twierdzą, że sprzedaż Alioru jest prawdopodobna z powodu kłopotów jego właściciela. Carlo Tassara musiał negocjować z bankami wcześniejszą spłatę zadłużenia. W radzie dyrektorów grupy kierowanej dotąd przez rodzinę Zaleskich znaleźli się przedstawiciele banków.”, czytamy.
Alior Bank ruszył w listopadzie ubiegłego roku. W perspektywie 3 lat zamierza pozyskać od 2 do 4 % udziałów w rynku w zależności od segmentu oraz zdobyć zaufanie około miliona klientów, osiągając rentowność już w trzecim roku działalności. W tym okresie bank otworzy 200 oddziałów, 400 agencji i 300 dodatkowych punktów sprzedaży. Bankiem kieruje trzyosobowy zarząd w składzie: Wojciech Sobieraj – prezes zarządu oraz dwóch wiceprezesów – Niels Lundorff i Cezary Smorszczewski.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej”.
Na podstawie: Eliza Więcław