21 lipca 2005 r. – rynki walutowe zaskoczyła informacja o odejściu Chin od sztywnego kursu juana wobec dolara i powiązaniu go z koszykiem walut. W skład koszyka wchodzą GBP, EUR, JPY, USD, HKD, AUD, CAD oraz CHF. Kurs juana wobec dolara został ponadto zrewaluowany o 2,1 proc., jeden dolar amerykański będzie wart 8,11 juana wobec do 8,28 wcześniej. Pasmo wahań zostało ustalone na +/- 0,3 proc. wokół kursu referencyjnego.
Decyzja chińskich władz, chociaż może być uznana za mało zdecydowaną, to przez rynek walutowy została odebrana jako pierwszy krok w stronę całkowitego uwolnienia juana. Rynek walutowy zareagował na nią przede wszystkim umocnieniem azjatyckich walut. Kurs USD/JPY w ciągu 30 minut spadł z 112,30 do 110,30.
Umocnienie jena wobec dolara przełożyło się na podobne zmiany na innych głównych parach. I tak kurs EUR/USD wzrósł przejściowo o jednego centa, podobny spadek zanotował kurs USD/CHF. Wywołane dzisiejszą decyzją osłabienie dolara jest doskonałym pretekstem do zmiany trendu na tej walucie. Jest dość prawdopodobne, że właśnie to zdarzenie ostatecznie zakończy trwający siedem miesięcy proces umacniania się amerykańskiej waluty. Zwłaszcza, że sytuacja techniczna na wykresach EUR/USD czy USD/CHF od pewnego czasu wskazywała właśnie na taką ewentualność.
Od azjatyckiego kryzysu walutowego w 1997 r. juan był praktycznie sztywno powiązany z dolarem. Było to bardzo korzystne dla Chin, które oparły swój rozwój gospodarczy na eksporcie. Konkurencyjne ceny chińskich towarów to m.in. efekt niedowartościowanej waluty. Nadwyżka Chin w handlu z resztą świata w tym roku powinna przekroczyć 100 mld USD! Taka decyzja jest zgodna z polityką małych kroków i doskonale koresponduje ze starym chińskim przysłowiem: „Przez rzekę przechodź po kamieniach”.
Co oznacza droższy juan dla chińskiej i światowej gospodarki? Dla Chin to większa siła nabywcza, zwłaszcza jeżeli chodzi o surowce, których łaknie chińska gospodarka (wzrost PKB w II kwartale wyniósł 9,5 proc.). Teoretycznie powinno to zmniejszyć atrakcyjność chińskich towarów na rynkach zagranicznych, ale zmiana jest tak niewielka, że nie należy oczekiwać załamania eksportu. Konsumenci mogą jej nawet nie odczuć. Taka decyzja Banku Ludowego Chin oznacza oczekiwania na dalszą stopniową rewaluację juana oraz umocnienie wszystkich walut azjatyckich, wywiera dodatkowo presję na banki centralne Azji (tuż po decyzji ChRL Malezja zdecydowała o zmianie reżimu kursowego). Dodatkowo prawdopodobny wydaje się napływ kapitałów zagranicznych do Hongkongu, będącego łącznikiem z Chinami.
Dr Richard Mbewe, Główny Ekonomista
Zhaonan Wei, Dealer Walutowy
Marek Węgrzanowski, Analityk Finansowy
Marcin R. Kiepas, Analityk Walutowy
WGI Dom Maklerski