W bankowości na dobre zadomowiły się już programy typu members get members. Banki są skłonne płacić swoim klientom, za polecanie produktów znajomym. Za skuteczną akwizycję można zarobić nawet kilkaset złotych.
Tylko z początkiem sierpnia trzy banki uruchomiły nowe edycje programów opartych na mechanizmie members get members. Polega on na tym, że klienci szukają nowych klientów poprzez polecanie produktów swoim znajomym. Za skuteczne rekomendacje mogę zarobić od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych. Najwięcej zgarną ci, którym uda się pozyskać wielu użytkowników.
Dorób jako akwizytor
Z początkiem sierpnia Bank Pocztowy ruszył z programem „Lubię Pocztowy”. Bank płaci 30 zł za skuteczne polecenie konta Nestor lub Standard, 40 zł za konto z kartą płatniczą i 50 zł za kartę kredytową. Nie ma górnego limitu zarobków. Oczywiście nie wystarczy, żeby kolega otworzył konto czy złożył wniosek o kartę – musi jeszcze z niego aktywnie korzystać. Jeśli tego nie zrobi, bank nie wypłaci premii.
W Inteligo wystartowała już piąta edycja programu „Mam Inteligo”. Osoby polecające Inteligo mogą otrzymać bon o wartości 150 zł do wykorzystania w sklepach internetowych empik.com i smyk.com, jeśli znajdą się w puli 250 osób, które skutecznie zarekomendowały konto jak największej liczbie osób. Osoby, które dołączą do Inteligo z polecenia znajomego, również otrzymają bon zakupowy o wartości 100 zł. Dodatkowo najaktywniejsi wezmą udział w losowaniu nagród specjalnych: telewizorów, konsol czy kina domowego.
Rekomendacje są w cenie
Także Volkswagen Bank direct ruszył z piątą edycją programu „Masz znajomych. Masz nagrody”. Bank płaci 50 zł za każde otwarte konto, a dodatkowo pierwsze 5 osób, które najszybciej polecą konto 4 osobom, otrzyma smartfon Sony Xperia SP. Podobnie jak i w Inteligo pula nagród jest ograniczona: premie zostaną wypłacone pierwszym 1000 osobom, a maksymalna kwota premii na 1 osobę nie może przekraczać 200 zł.
Swoje programy rekomendacyjne prowadzą także inne banki, m.in. Meritum Bank, BZWBK, mBank, Alior Bank i Alior Sync. Przedstawiciele banków twierdzą, że rekomendacje od znajomych to obecnie jeden z najważniejszych kanałów dystrybucji bankowych produktów. Klienci nie specjalnie chcą wierzyć reklamie, ale uwierzą znajomym jeśli ci polecą im produkt. Pojawia się tylko pytanie, czy takie polecanie może być szczere, jeśli w grę wchodzą pieniądze?