„Posłowie z komisji infrastruktury skierowali wczoraj do podkomisji SLD-owski projekt nowelizacji ustawy o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania. To właśnie ona zapewnia budżetowe dofinansowanie kredytów mieszkaniowych – budżet przez osiem lat ma spłacać mniej więcej połowę odsetek. SLD proponuje, by z tej dopłaty mogły skorzystać nie tylko małżeństwa i osoby wychowujące dzieci, ale i osoby samotne.”, pisze gazeta.
„Ponadto podstawą naliczenia dopłat byłaby cała kwota kredytu na zakup maksymalnie 70 m kw. mieszkania lub 140 m kw. domu. Dziś dopłata obejmuje w pierwszym przypadku 50 m kw., a w drugim – 70 m kw. Oznacza to, że nadwyżkę w metrażu trzeba sfinansować samemu, czyli zapłacić pełne odsetki.”, informuje dziennik.
„Ale z wczorajszej debaty wynika, że jest mało prawdopodobne, by Sejm zaakceptował rozwiązania proponowane przez SLD. Grzegorz Tobiszowski (PiS) twierdzi, że jego partia nie zgodzi się, aby dopłaty objęły także singli. Liczy on jednak na to, że w trakcie prac nad projektem uda się wypracować inne rozwiązania zwiększające atrakcyjność kredytu […].”, czytamy w „Gazecie”.
Program „Rodzina na swoim” działa od lutego 2007 r. Zgodnie z jego założeniami, na zwrot z budżetu państwa połowy odsetek kredytowych w pierwszych 8 latach spłaty długu mogą liczyć rodziny lub osoby samotnie wychowujące dzieci, które kupią lub zbudują mieszkanie czy dom. Mieszkanie nie może być jednak większe niż 75 m.kw., a powierzchnia domu nie może przekroczyć 140 metrów. Dopłata obejmie 50 metrów powierzchni mieszkania lub 70 metrów powierzchni domu. Kredyt z dopłatami można uzyskać w dowolnym banku, który podpisze umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Obecnie są to: PKO Bank Polski, Pekao, Bank Pocztowy, Gospodarczy Bank Wielkopolski, Bank Polskiej Spółdzielczości oraz wybrane spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe i banki spółdzielcze.
Więcej informacji w „Gazecie Wyborczej”.
Na podstawie: Marek Wielgo