Zmiany w przepisach prawa, niepewna sytuacja gospodarcza, różne grupy docelowe czy wreszcie możliwości i potrzeby budowlane polskich miast. To tylko część czynników, które muszą brać pod uwagę deweloperzy, myśląc o przyszłych korzyściach z realizowanych inwestycji mieszkaniowych.
Nie tylko mieszkania, nie tylko w stolicy
Decyzja o tym, gdzie i dla kogo budować, powinna być podyktowana przede wszystkim oceną aktualnej oraz prognozowanej sytuacji na rynku. Dalszy rozwój największych aglomeracji wskazuje, że popyt na mieszkania w ich obrębie będzie nadal wzrastał. Niezależnie od perturbacji gospodarczych ostatnich lat, coraz większy udział w branży nieruchomości mają luksusowe apartamenty. Jak podaje firma Emmerson, od pierwszego kwartału 2010 do końca drugiego kwartału 2011 r. liczba dostępnych apartamentów w Warszawie zwiększyła się o około jedną siódmą. W ślad za stolicą idą stopniowo pozostałe miasta, jak Kraków, Wrocław, Poznań czy Gdańsk. Jednak nie wszystkie przedsięwzięcia „z górnej półki” znajdują od razu potencjalnych nabywców lub najemców. Dlatego najlepszym rozwiązaniem dla kupujących i sprzedających jest odpowiednie zróżnicowanie ofert mieszkaniowych.
Nie tylko dla najbogatszych
Szukając możliwości pozyskania klientów, deweloperzy starają się wychodzić naprzeciw ich aktualnym potrzebom. Część firm koncentruje się po prostu na popularniejszych, tańszych inwestycjach. Pojawiają się też alternatywne pomysły przyciągnięcia nabywców. Wśród nich znaleźć można propozycje stopniowych płatności po zakończeniu kolejnych etapów budowy, tańsze miejsca parkingowe czy dopłaty
w wysokości połowy odsetek od kredytu hipotecznego (Emmerson). Ma to szczególne znaczenie w sytuacji, gdy ograniczenia w programie „Rodzina na swoim” zmniejszyły znacznie liczbę mieszkań, których zakup jest objęty rządową pomocą. Ciekawe rozwiązanie przedstawiła natomiast wrocławska firma Deka Inwestycje, stawiając na apartamenty o wysokim standardzie, sprzedawane głównie pod inwestycje. Nabywcy powstającego właśnie Aparthotelu Invite mają tu zagwarantowaną comiesięczną wypłatę czynszu z wynajmu niezależnie od bieżącego obłożenia.
Korzystać muszą wszyscy
Głównym źródłem, zmieniających się na rynku nieruchomości, proporcji między podażą i popytem, są finanse. Deweloperów musi być stać na budowę obiektów, a przyszłych lokatorów na zakup mieszkania. Ważne jest przy tym, by interesy obu grup spotkały się w jednym miejscu. Z punktu widzenia nabywców korzystne wydają się oczywiście znaczące upusty cenowe. Jednak warto przyglądać się wszystkim formom promowania realizowanych inwestycji. Finalnie chodzi przecież o to, by zamieszkać w miejscu, które będzie odpowiadało nam nie tylko ze względów ekonomicznych.
Źródło: pointb public relations