Za nami kolejny tydzień dobrego sentymentu na Wall Street. O nastrojach decydowały bardziej, czynniki zewnętrzne i sytuacja w Europie. Konkretnie informacje ad. planu dokapitalizowania banków europejskich (tutaj nie usłyszeliśmy jednak nic nowego) i sprawa reformy programu EFSF (ostatecznie zaakceptowanej przez parlament słowacki).
Stany Zjednoczone
Kalendarium makroekonomiczne w Stanach było w minionych dniach niemal puste. Warto jednak zwrócić uwagę, że rozpoczął się sezon publikacji raportów kwartalnych. Sezon tradycyjnie rozpoczęła Alcoa. Analitycy spodziewali się zysku na poziomie 22 centów na akcję. Wynik zaskoczył negatywnie. Co prawda przychody wzrosły, ale zysk był niższy i wyniósł 15 centów na akcje. Raport JP Morgan z kolei, na pierwszy rzut oka mógł się wydawać dobry. Bank wypracował w III kwartale zysk na poziomie 4,3 mld USD, lecz był on w dużej mierze wynikiem księgowej sztuczki, która dała 1,9 mld zysku brutto. Rynek nie nabrał się na to i akcje spółki zaczęły tracić na wartości. Atmosferę poprawił raport Google. Przychody 7,51 mld USD i zyski 9,72 mld USD okazały się dużo lepsze od oczekiwań, co doprowadziło do znacznego wzrostu indeksu handlu posesyjnego, po czwartkowej sesji.
Przysłowiową „kropką nad i” potwierdzającą polepszający się sentyment, okazały się piątkowe, dobre dane o wrześniowej sprzedaży detalicznej. Czyżby zeszłotygodniowe prognozy analityków z Wall Street dotyczące skali wzrostów indeksów amerykańskich okazały się trafione? Patrząc na kolejny tygodniowy wzrost Baltic Dry Index o 8,7%, prognoza nabiera kolorów.
Najbliższe dni przepełnione są danymi makro, jak i raportami kwartalnymi spółek bardzo istotnych dla amerykańskiej gospodarki. Nie bez znaczenia jest również układ techniczny. Wyraźne przebicie 1 220 pkt. na S&P500 może potwierdzić sygnał kupna. Z euforycznymi nastrojami wstrzymałbym się jednak do następnego tygodnia.
Konrad Widuliński
Polska i Europejskie Rynki Wschodzące
Powyborcza rzeczywistość Polski wyraźnie spodobała się inwestorom, a najbardziej inwestorom zagranicznym. W poniedziałek indeks WIG20 umocnił się blisko 3,5%, a równocześnie złoty zyskał do dolara aż 3,7%, co wyraźnie świadczy o tym, że inwestorzy zza oceanu bardzo dobrze przyjęli pozostanie przy władzy koalicji PO – PSL. Właściwie cały tydzień upłynął na umacnianiu się złotówki, oraz warszawskich indeksów. Chociaż trendy te pod koniec tygodnia trochę wyhamowały, to należy zauważyć, że mamy do czynienia z drugą największa korektą wzrostową spadków rozpoczętych na początku sierpnia i jeśli w przyszłym tygodniu tendencja ta się utrzyma, będziemy mieli do czynienia z testowaniem ważnych oporów na indeksach w Polsce, ale i Stanach Zjednoczonych. Być może tym razem, wspomagane napływającymi informacjami o nowych pomysłach walki z kryzysem, byki będą w stanie pokonać te opory.
Jednym z elementów walki z kryzysem jest reforma Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej, nad którą w tym tygodniu słowacki parlament glosował i którą zatwierdził, kończąc tym samym jej ratyfikację przez wszystkie państwa strefy euro. Były premier Polski Jerzy Buzek stwierdził, że: ”Przyczyni się to w znacznym stopniu do stabilności strefy euro i pomoże powstrzymać kryzys zadłużenia państw”.
Jacek Maleszewski
Europa Zachodnia
Minione dni na rynkach Starego Kontynentu stały pod znakiem kontynuacji dobrych nastrojów inwestorów. Nadzieja na przezwyciężenie kryzysu zadłużenia w strefie euro spowodowała, że w ujęciu tygodniowym wszystkie zachodnioeuropejskie indeksy wylądowały na plusach.
Gołym okiem widać, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni sentyment uległ znacznej poprawie, i jak zazwyczaj w takich przypadkach bywa, rynki koncentrowały się wyłącznie na dobrych informacjach, zupełnie ignorując te gorsze. Bez echa przeszła czwartkowa obniżka ratingu Hiszpanii przez agencję Standard & Poor’s oraz zmniejszenie ratingów kilku hiszpańskich banków z Santander na czele. Inwestorzy skupili się na zapowiedziach polityków odnośnie naprawy fiskalnej strefy euro oraz dokapitalizowania europejskiego sektora bankowego, z ulgą przyjęto również głosowanie Słowacji za powiększeniem europejskiego funduszu stabilności finansowej oraz pogłoski o wypłaceniu Grecji szóstej transzy pomocy.
Tydzień kończymy w pozytywnych nastrojach po dobrych danych zza oceanu. Patrząc na zachowanie głównych indeksów Eurolandu warto zauważyć, że oddalają się one od ostatnich dołków, osiągając poziomy najwyższe od kilku tygodni. Czynnikiem decydującym o kontynuacji trendu wzrostowego mogą być dobre wyniki kwartalne amerykańskich i europejskich koncernów, które idąc w parze z lepszymi danymi makro dają nadzieję w czwartym kwartale na ukojenie zszarganych wcześniej nerwów europejskich inwestorów.
Piotr Trzeciak
Azja i Ameryka Łacińska
We wtorek amerykański Senat przyjął ustawę celującą w chiński eksport. Na mocy tego dokumentu, którego los nie jest jeszcze przesądzony, gdy Ministerstwo Skarbu uzna, że Chiny zaniżają kurs juana, amerykańskie przedsiębiorstwa mogą się domagać od rządu nałożenia dodatkowych ceł na poszczególne chińskie produkty. W czwartek poznaliśmy dane dotyczące handlu zagranicznego Chin we wrześniu, które spadły drugi miesiąc z rzędu. Na rynku spodziewano się osłabienia dynamiki eksportu oraz importu, jednak o mniejszą wartość. We wrześniu inflacja CPI w Chinach spadła do 6,1 proc. z 6,2 proc. miesiąc wcześniej i 6,5 proc. w lipcu, gdy była ona najwyższa od czerwca 2008 roku. Ceny żywności, które stanowią około jedną trzecią koszyka inflacyjnego, we wrześniu wzrosły o 1,1 proc.. Roczna dynamika cen ustabilizowała się natomiast na poziomie 13,4 proc.. Ceny produktów innych niż żywność wzrosły zaś o 2,9 proc.. Wrzesień przyniósł dalszy spadek inflacji producenckiej. Shanghai Composite po świątecznej przerwie wzrósł w perspektywie tygodnia o ponad 3,8 proc. a Hang Seng wzrósł ponad 4,5 proc. przy wskaźniku P/E na poziomie 14.
W kraju „kwitnącej wiśni” indeks Nikkei 225 wzrósł o ponad 1,5 proc.. Indeks zaufania konsumentów we wrześniu wyniósł 38,6 względem 37 poprzedniego miesiąca. Zamówienia na sprzęt, maszyny i urządzenia w sierpniu wzrosły do 11 proc. czyli mocniej od oczekiwań, które były na poziomie 4,9 proc..
Indyjska produkcja przemysłowa w sierpniu rok do roku wzrosła o 4,1 proc. i okazała się być lepsza niż miesiąc wcześniej. Wskaźnik Przyszłej Inflacji, prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem ruchy cen towarów i usług konsumpcyjnych spadł w Indiach do poziomu 9,72 proc. względem 9,78 proc. miesiąc wcześniej. Indeks Sensex w perspektywie tygodnia wzrósł blisko 5 proc.
Poprawa na rynku surowców zaowocowała wzrostem popytu na spółki z tego sektora. Indeks Bovespa wzrósł ponad 6,6 proc. przy P/E na poziomie 13,5.
Jan Żuralski
Surowce
Poprawa nastrojów na światowych parkietach pozwoliła bardziej optymistycznie spojrzeć na rynek surowców, gdzie obserwowano zwyżkę notowań wszystkich surowców. Najmocniej zdrożała ropa, która osiągając poziom 87 dolarów za baryłkę wypracowała wzrost cen o ponad 4 procent. Ceny surowców drożały na skutek polepszenia sentymentu oraz słabnącego dolara amerykańskiego. Obserwowane dane makroekonomiczne nie potwierdzają tego optymizmu.
We środę Amerykański Instytut Paliw (API) ogłosił najmocniejszy od 5 lat (o 10,5 procent) spadek popytu na benzynę w tym kraju. Były to dane za ubiegły tydzień ale pokazują, że amerykańskiemu konsumentowi jeszcze długo będzie trzeba zmagać się z kryzysem zanim konsumpcja ropy wróci na poziomy widziane w 2007 roku. Przedstawiciele krajów OPEC już po raz czwarty w tym roku obniżyli swoją prognozę popytu na ropę ze względu na pogarszające się wskaźniki makroekonomiczne. Największy konsument miedzi na świecie, czyli Chiny pokazały spadek produkcji przemysłowej z 7,3 procent na 6,5 proc. Wpisuje się to w ogólną prognozę spadku popytu na surowce przemysłowe w związku ze spowolnieniem gospodarki światowej. Nie znalazło to jednak potwierdzenia w ruchach cenowych miedzi, która w przeciągu tygodnia zdrożała o 3,5 procenta. Tona metalu na giełdzie w Londynie kosztuje 7540 dolarów.
Podobnie jak ropa czy miedź, zdrożało również złoto, które po bardzo gwałtownej korekcie pod koniec września, wraca do trendu wzrostowego. W piątkowe popołudnie uncja tego kruszcu wyceniana była na 1680 dolarów, co w odniesieniu do poprzedniego tygodnia daje ponad 2 procentowy wzrost notowań.
Tomasz Ray-Ciemięga
Źródło: Xelion. Doradcy Finansowi