Komentarz poranny Open Finance. Zapowiedź wydarzeń na rynkach kapitałowych, 15 STYCZNIA 2009 r.
WYDARZENIE DNIA
Rynek jest przekonany, że Europejski Bank Centralny obniży dziś stopy procentowe o 50 pkt bazowych i sprowadzi główną stopę do 2,0 proc.
Docelowo rynek widziałby europejską stopę procentową na poziomie 0,5 proc. – najniżej w historii. Jeśli ECB sprowadzi stopę do 2,0 proc. wyrówna „rekord” z okresu poprzedniej recesji, w czasie której utrzymywano główną stopę na tym poziomie. Być może kolejna obniżka stóp w ECB zachęci polskie banki do szerszego wprowadzenia kredytów w euro do swojej oferty, ale z tego punktu widzenia ważniejsza będzie dzisiejsza konferencja Komisji Nadzoru Finansowego, na której mają zostać przygotowane szczegóły rekomendacji T, która zawierać będzie nowe „zalecenia” dotyczące kredytów hipotecznych. Z informacji, które dotąd się pojawiały wynika, że wkład własny na poziomie 20 proc. stanie się obligatoryjny, a banki nie będą mogły ustalać dowolnie wysokich spreadów.
SYTUACJA NA GPW
Wczorajsza sesja zgodnie z przewidywaniami rozpoczęła się od wzrostu. Impulsem były dobre notowania w USA i w Azji. Niestety najwyższy punkt notowań został osiągnięty zaraz po otwarciu, a inwestorzy zdecydowanie pozbywali się akcji sprowadzając WIG20 poniżej poziomu zamknięcia z wtorku. Sytuacja ustabilizowała się kiedy światowe rynki zaczęły wyczekiwać na dane z USA. Te okazały się znacznie gorsze od oczekiwań (sprzedaż detaliczna spadła o 2,7 proc. w grudniu), co skłoniło inwestorów do dalszego pozbywania się akcji. Ucierpiał na tym przede wszystkim sektor bankowy – WIG Banku stracił 5,5 proc. Prawie połowa obrotów z całego rynku przypadła na ten właśnie sektor, a na sam PKO BP jedna czwarta obrotów. Wczoraj podrożały akcje 104. spółek, potaniały 197. Obroty podliczono na 1,22 mld PLN.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Inwestorzy liczący do niedawna na „efekt stycznia” z rozgoryczeniem patrzą na giełdowe indeksy, ale choć jesteśmy dopiero w połowie miesiąca nie będzie przekłamaniem fakt, że rzeczywiście wystąpił on, tyle tylko, że na rynku długu, gdzie ceny obligacji wystrzeliły w górę. Sprzedaż detaliczna w USA spadła w grudniu o 9,8 proc. r/r, dlatego biorąc pod uwagę prawie 70 proc. wkład konsumentów w amerykański PKB inwestorzy z całego świata kontynuowali wyprzedaż akcji. Dla potwierdzenia olbrzymiej zmienności cen akcji można podać, że od początku roku na papierach bankowej grupy Citigroup inwestorzy stracili już 30 proc., a na akcjach General Motors można było zarobić 20 proc. Do grona „zbyt wielkich by upaść” po kilkunastu tygodniach spokoju coraz częściej zaczyna się dołączać Bank of America, który prawdopodobnie nie będzie w stanie sfinansować przejęcia Merrill Lynch z własnych środków.
OBSERWUJ AKCJE
Lotos – jest chyba jedną z nielicznych spółek wschodzących w skład indeksu WIG20, która od październikowych minimów mocno pogłębiła spadki i nie zdołała przebić się nawet przez krótkoterminową linię trendu spadkowego na dłużej niż jedną sesję. Cena akcji po każdej próbie przełamania szybkiej średniej kroczącej bezwzględnie była korygowana w dół przez kontrolujące grę niedźwiedzie. Lokalnym oporem jest 14 PLN za akcję, natomiast ostatnią deskę ratunku przed ustaleniem niezbyt chlubnych historycznych rekordów cenowych stanowi okolica 11,70, w której po środowej sesji znalazła się cena akcji.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
Pamapol – spółka przyjęła strategię na lata 2009-2011. Firma zamierza pozbyć się zbędnego majątku, co powinno przynieść wpływy na poziomie 25-30 mln PLN, dokończyć rozpoczęte inwestycje (ok. 7 mln PLN), skrócić cykl rotacji zapasów ze 198 do 150 dni (co powinno dać 30-40 mln PLN oszczędności)zmienić działy sprzedaży i mocniej zaangażować się w marketing. Spółka chce w trzy lata zwiększać sprzedaż o 15-20 proc. rocznie i poprawić marżę operacyjną.
ING – bank podał, że jego wstępnie szacowany zysk netto wyniósł w 2008 r. 480 mln PLN wobec 631 mln PLN w 2007 r. Wpływ na spadek wyniku miała aktualizacja wyceny obligacji skarbu państwa, w szczególności euroobligacji, co obniżyło wynik banku o ok. 290 mln PLN. Gdyby nie to ING miałby ok. 700 mln PLN zysku netto za 2008 r. Bank podkreślił, że jeśli utrzyma swój portfel obligacji, wówczas będzie osiągał zysk z ich wyceny tożsamy z obecnie wykazaną stratą. Bank podał także, że zwiększył rezerwy na należności kredytowe oraz należności z tytułu instrumentów pochodnych.
Erbud – członek rady nadzorczej kupił 17 tys. akcji spółki na sesji 14 stycznia.
PetrolInvest – podpisał nową umowę z Prokom Investment. Spółka stwierdza, że Prokom może zarządać spłaty wierzytelności 285 mln PLN wraz z odsetkami lub zażądać zamiany długu na akcje.
Armatura Kraków – prezes zarządu kupił 20 tys. akcji spółki po 1,61 PLN za każdą.
Kolastyna – członek rady nadzorczej sprzedał ok. 2,5 mln akcji spółki (5,25 proc. głosów na WZA).
Budimex – Generalna Dyrekcja Budowy Dróg i Autostrad odstąpiła od kontraktu na budowę obwodnicy Augustowa. Budimex miał otrzymać za ten kontrakty 359 mln PLN. Zdołał wykonać prace za 92 mln PLN netto.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Wygląda na to, że zyskaliśmy szansę na siódmą spadkową sesję z rzędu. Zdaje się, że ostatnie równie „udaną” passę nasza GPW miała właśnie przed rokiem, także w styczniu. Zniżki w USA były znaczące, w Azji jeszcze silniejsze. Spadek zamówień fabrycznych sięgający prawie 30 proc. to już nie recesja – to coś znacznie większego niż dwa kwartały spadku PKB o symboliczne ułamki procent. Nic dziwnego, że inwestorzy zaczynają być nieźle wystraszeni, a o kupowaniu akcji mało kto chce myśleć. Kontrakty na amerykańskie indeksy w handlu przed sesyjnym spadają. Oczywiście inwestorzy na GPW oberwali mocno po kieszeni już wczoraj, więc wszystko co powyżej jest już po trosze zdyskontowane w cenach akcji. Dlatego spadek na otwarciu nie musi być duży. Później będziemy wpatrywać się w USA (raport JP Morgan z wynikami). Dzisiejszy raport ING też nie wróży dobrze naszym bankom. Nie tylko ING miał euroobligacje skarbu państwa.
WALUTY
Zamówienia na maszyny w Japonii spadły w listopadzie ubiegłego roku o 16 proc. m/m (oczek. -8 proc.), a w ujęciu rocznym były niższe o 27,7 proc. (oczek. -20 proc.). Inflacja w strefie euro najprawdopodobniej obniży się do ok. 1,5 proc., uwzględniając jeszcze wolniejszy wzrost PKB oznacza, że realnie w ostatnim kwartale nie tylko gospodarka USA się kurczyła. Złoty wciąż nie może stawić oporu inwestorom pozbywającym się polskiej waluty i wraz z uderzeniem kolejnej fali pesymizmu wpędza posiadaczy kredytów walutowych w coraz większe zakłopotanie. W czwartek przed decyzją ECB o obniżce stóp procentowych tracił do euro 0,6 proc. (4,18 PLN), do franka szwajcarskiego 0,9 proc. (2,85 PLN), a do dolara 0,8 proc. (3,18 PLN). Grecja otrzymała gorszą ocenę od jednej z agencji ratingowych, a coraz większe szansę na podobną degradację mają Irlandia, Hiszpania i Portugalia.
SUROWCE
W czwartek na azjatyckim rynku ropa naftowa taniała wraz z akcjami. Baryłkę wyceniano przed godz. 9 czasu warszawskiego na 36,4 USD, a dla przypomnienia jeszcze 6 stycznia ta sama ilość ropy kosztowała ponad 50 USD. Przedstawiciele OPEC chyba powoli zaczynają gubić się w swojej retoryce, bo saudyjski minister do spraw ropy naftowej stwierdził, że dzięki niższym cenom energii kryzys gospodarczy będzie łatwiejszy do okiełznania, a równocześnie w tym tygodniu Arabia Saudyjska dobrowolnie obniżyła limity wydobycia poniżej poziom wyznaczonego przez kartel dbający o utrzymanie drogiej ropy. Przedstawiciel Kuwejtu postawił kropkę nad i uznał, że optymalna cena równowagi rynkowej powinna wynosić ok. 70 USD za baryłkę.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel – giełdy zagraniczne, obserwuj akcje, surowce, waluty;
Emil Szweda – wydarzenie dnia, sytuacja na GPW, prognoza giełdowa poinformowali przed sesją. Open Finance
Źródło: Open Finance