Mimo tej niejednoznaczności indeksy za oceanem zdołały zamknąć tydzień na plusie, a DJIA pokonał historyczny rekord ze stycznia 2000 roku. W tym tygodniu kolejna porcja ważnych publikacji makroekonomicznych, zwłaszcza w piątek, może zachęcić inwestorów do dalszych zakupów akcji. Jednak coraz częściej słyszy się opinie, iż spowolnienie amerykańskiej gospodarki może zakończyć się recesją. Modele matematyczne stosowane przez FED do prognozy procesów makroekonomicznych z prawdopodobieństwem 40% wskazują na możliwość zaistnienia recesji już w przyszłym roku, a rynkowe szacunki wzrostu gospodarczego w III kwartale nierzadko oscylują wokół 2%.
Dzisiejszy odczyt wskaźnika aktywności gospodarczej ISM w sektorze produkcyjnym może okazać się najniższy w tym roku (prognoza 53,7 pkt). Utrzymywanie się tego indeksu od maja 2003 roku powyżej poziomu 50 pkt świadczy o rozwoju gospodarczym, jednak ekonomiści w ciągu najbliższych miesięcy nie wykluczają jego spadku. Póki co jednak, mimo czarnych chmur kłębiących się nad amerykańską gospodarką, inwestorzy zdają się tryskać optymizmem. Dzisiejsze poranne notowania kontraktów terminowych utrzymują się na plusie, co świadczy o prawdopodobnym pozytywnym otwarciu notowań na Wall Street.
Dobrze kończą się również sesje w Azji, a zwłaszcza w Japonii. Nikkei zyskuje 0,8% za sprawą wyższego od prognoz odczytu wskaźnika Tankan, mierzącego klimat gospodarczy w Kraju Kwitnącej Wiśni. Spodziewano się odczytu tego wskaźnika na poziomie 21 pkt a publikacja okazała się o 3 pkt. wyższa. Na wieść o tym, że przedsiębiorcy planują zwiększyć w tym roku fiskalnym wydatki o 11,5% wzrosły również oczekiwania co do podwyżek stóp procentowych. Japońskie obligacje zareagowały wzrostem rentowności uwzględniając w cenach ewentualne podwyżki.
Utrzymujące się na plusie kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy oraz pozytywne zamknięcia większości giełd w Azji pozwalają mieć nadzieję na dobre otwarcie notowań w Europie. Inwestorzy szukać będą okazji o odrobienia piątkowych spadków, także na warszawskim parkiecie, kiedy to indeks WIG20 zakończył dzień o ponad 1% niżej na poziomie 2918,83 pkt. Warto zauważyć, że obroty w Warszawie coraz częściej koncentrują się na spółkach małych i średnich. Świadczyć to może o aktywności rodzimych inwestorów oraz o tym, że uczestnicy rynku mogli dojść do wniosku, iż duże spółki są przewartościowane, co grozi dystrybucją ich akcji. Dla naszej giełdy ważne będzie jednak również zachowanie indeksów zagranicznych.