„- Dzieje się tak dlatego, że instytucje finansowe przenoszą ciężar finansowy z odsetek na inne koszty związane z udzieleniem kredytu konsumenckiego lub w inny sposób próbują obchodzić ustawowo wyznaczone limity – mówi Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd prowadzi obecnie postepowania przeciwko czterem takim instytucjom.„, czytamy.
„- Firmy kredytowe omijają prawo, wprowadzając wysokie ubezpieczenia kredytu czy wygórowane prowizje od ich udzielenia – zauważa Zuzanna Kopaczyńska, prawnik z kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr.”, pisze dziennik.
„Jedna z większych firm oferujących pożyczki – Provident – pobiera bardzo wysoką opłatę za obsługę domową. Dla kwoty 5 tys. zł wynosi ona aż 2630 zł. – Taka opłata nie została objęta ustawą antylichwiarską. Jeżeli klient się godzi, pożyczkodawcy mogą więc ją pobierać bezkarnie – wyjaśnia Mateusz Ostrowski, analityk Open Finance.
Z tych powodów w trwających pracach nad założeniami do projektu ustawy o kredycie konsumenckim ma znaleźć się przepis, który stanowi, że łączna kwota wszystkich możliwych opłat i prowizji pobieranych w związku z zawarciem umowy nie będzie mogła przekroczyć 5 proc. udzielanego kredytu konsumenckiego. Przyszła ustawa obejmie więc także pomijaną dziś przez przepisy. tzw. opłatę za obsługę domową.”, czytamy dalej.
Część kredytobiorców nie radząc sobie z jedną pożyczką zaciąga kolejny kredyt. W tym celu wybierają firmy, które nie sprawdzają pożyczkobiorców w bazach Biura Informacji Kredytowej. Takie instytucje pożyczają jednak na bardzo wysoki procent, a rzadko która firma specjalizująca się w „szybkich kredytach bez BIK” informuje rzetelnie klientów o opłatach związanych z pożyczką. Skala problemu jest bardzo duża. Ostatnie dane pokazują, że blisko 600 tys. zadłużonych osób krąży od banku do banku, by dostać pożyczkę na spłatę wcześniej zaciągniętych kredytów konsumpcyjnych.
Więcej na ten temat w „Gazecie Prawnej” w artykule „Oferty pożyczkowe naruszają ustawę antylichwiarską” autorstwa darii Stojak i Katarzyny Wójcik-Adamskiej.