Specyfika inwestycji poza giełdą
Inwestycje na rynku niepublicznym – private equity lub venture capital – należą do średnio- lub długoterminowych. Stąd decydując się na zakup pakietu akcji w takiej spółce należy liczyć się z koniecznością zamrożenia kapitału na kilka lat. Zysk może ujawnić się dopiero po pewnym czasie, lub na zakończenie inwestycji.
Spółki niepubliczne zazwyczaj nie podają wyników finansowych w miejscach łatwo dostępnych, stąd inwestorzy mają utrudniony dostęp do informacji o ich sytuacji. Źródłem wiedzy o spółce pozostaje zazwyczaj sąd rejestrowy. Tam jednak informacje są przekazywane na koniec roku obrachunkowego, nie wcześniej jednak niż przed zatwierdzeniem sprawozdania przez walne zgromadzenie – w praktyce po pięciu sześciu miesiącach. W ciągu roku żadne lub nie wiele informacji dotyczących spółki wychodzi poza teren spółki, jak np. dotyczących podpisanych kontraktów, realizowanych lub rozpoczętych inwestycjach, nadzwyczajnych zyskach lub stratach, prognozach, zmianach w kierownictwie spółki oraz akcjonariacie.
Osoba podejmująca decyzję o inwestycji w spółkę niepubliczną winna więc posiadać odpowiednią wiedzę o spółce, branży, jej otoczeniu, perspektywach rozwoju spółki oraz branży.
Problemem inwestycji niepublicznych jest niska płynność. Posiadacz pakietu akcji może sprzedać je zainteresowanej osobie, jeżeli taką znajdzie. Cena w takim przypadku jest ustalona w drodze wzajemnych negocjacji, stąd może być nieobiektywna. Niedozwolone jest oferowanie takich akcji w drodze anonsu prasowego. Niejednokrotnie zwrot ulokowanych pieniędzy może mieć miejsce dopiero po kilku latach inwestycji.
Obecnie w inwestycjach w spółki niepubliczne partycypują głównie inwestorzy instytucjonalni, np. fundusze lub inwestorzy indywidualni posiadający odpowiednie kapitały.
Rynek funduszy private equity
Inną formą inwestycji na rynku aktywów niepublicznych jest uczestnictwo w funduszach private equity. Większość z nich należy do określonej grupy osób prawnych lub fizycznych.
Fundusze aktywów niepublicznych osiągają niejednokrotnie wyższe stopy zwrotu niż te, które inwestują na giełdach. Na ich wycenę decydujący wpływ mają czynniki fundamentalne, a nie emocjonalne. Jak pokazuje życie, rynek giełdowy może mylić się, i to bardzo – inwestorzy podejmują częstokroć decyzje pod wpływem nastrojów w te bywają często nieprzewidywalne. Ponadto na kursy akcji mają wpływ działania spekulacyjne a czasami nawet manipulacje rynkowe, częstokroć trudne do zidentyfikowania.
Fundusz może być inwestorem pasywnym lub aktywnym. W pierwszym przypadku oczekuje jedynie na zysk, jaki wypracują spółki, w których jest zaangażowany. W drugim przypadku wspomaga zarządy spółek portfelowych, np. w zakresie zarządzania finansami. Fundusz może również pomóc w dokapitalizowaniu, restrukturyzacji, konsolidacji branżowej lub doradzić, jak efektywniej wykorzystać aktywa.
Wyceny funduszy aktywów niepublicznych są mniej wrażliwe na zmiany koniunktury gospodarczej oraz giełdowej. W praktyce osiągane przez nie wyniki inwestycyjne są nisko skorelowane z wynikami tradycyjnych funduszy inwestujących głównie w akcje notowane na giełdzie.
Rynek funduszy private equity kieruje się swoimi zasadami, które uważam za zdrowsze niż te, które panują na giełdach. Tu o cenie decydują fundamenty – nie emocje.
Jak mówi Jakub Bartkiewicz, Dyrektor Zarządzający FAS Polska, firmy specjalizującej się w Corporate Finance, przewartościowanie wycen spółek na rynku niepublicznym jest mało prawdopodobne. – Należy pamiętać, że działają tu zazwyczaj inwestorzy instytucjonalni z długoterminowym kapitałem, którzy w niewielkim stopniu poddają się krótkoterminowym wahaniom koniunktury i są znacznie bardziej odporni na częsty „owczy pęd” – tłumaczy Bartkiewicz.
Wyjście z inwestycji (dezinwestycja) polega ona na tym, że fundusz sprzedaje po określonym czasie posiadane walory kolejnemu inwestorowi strategicznemu lub finansowemu. Może być to inny fundusz lub podmiot. Często stosowaną formą dezinwestycji jest wprowadzenie posiadanych akcji do obrotu giełdowego. W każdej z powyżej opisanych sytuacji zysk z inwestycji jest dzielony pomiędzy uczestników funduszu.
Niestety wejście do grona inwestorów funduszy private equity jest zazwyczaj niemożliwe lub bardzo trudne dla przeciętnego inwestora, dysponującego niewielką ilością gotówki.
Można pokonać przeszkodę
Na współczesnych rynkach istnieją instrumenty finansowe pozwalające na uczestnictwo każdego inwestora w inwestycjach na rynku niepublicznym. W Polsce są to certyfikaty inwestycyjne, które należą do grupy udziałowych papierów wartościowych. Niektóre są notowane na giełdzie. Emitują je fundusze aktywów niepublicznych, określane potocznie mianem „funduszy private equity”. Podmioty te są instytucjami zbiorowego inwestowania, które za pieniądze zebrane od inwestorów kupują akcje i udziały w spółkach nienotowanych na giełdach papierów wartościowych.
Fundusze, o których mowa funkcjonują na podstawie ustawy o funduszach inwestycyjnych. Podlegają one nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego a ich aktywa są przechowywane w niezależnym banku – „depozytariusz”. Inwestor może spać spokojnie, gdyż aktywa funduszu są właściwie zabezpieczone. Bank nie może nimi dysponować, nie mogą one wchodzić w skład masy upadłości w przypadku niewypłacalności takiego banku ani być przedmiotem egzekucji. Bank nie może ich wytransferować za granicę. Również zarządzające funduszem towarzystwo funduszy inwestycyjnych nie może przejąć tych aktywów.
Inwestor może wyjść z inwestycji wcześniej, przedstawiając funduszowi certyfikaty do wykupu lub je sprzedać na giełdzie, jeżeli są one tam notowane.
Na polskim rynku funkcjonuje zaledwie kilka funduszy aktywów niepublicznych. Przykładem jest Investor LBO FIZ, który rozpoczął działalność we wrześniu 2007 roku. Pierwsze inwestycje zrealizował wiosną i latem 2008 roku. Po trzech kwartałach tego roku fundusz Investor LBO FIZ zyskał 16%. W tym czasie indeks warszawskiej giełdy WIG spadł o 33%.
Jan Mazurek,
Investors TFI