„Ludzie z ekipy Leszka Czarneckiego dali się poznać jako mistrzowie od kreowania nowych marek. Być może przyszedł czas na rezygnację z niektórych brandów. W Getinie – w związku z połączeniem z Noble Bankiem – trwają dyskusje, co z całej palety nazw zachować, a jeśli zrezygnować, to z czego. – Rozważamy, czy inwestowanie w dużą liczbę marek ma biznesowy sens w kontekście przeprowadzanej fuzji – wyjaśnia Michał Handzlik, prezes Getin Banku. Noble mógłby się np. pozbyć Metrobanku – niszowej marki, pod jaką udzielał kredytów mieszkaniowych dla zamożnych klientów. Z kolei Getin sprzedaje hipoteki pod brandem Dom Bank […]”, czytamy.
„Wymiana szyldów i rezygnacja z wypromowanych już marek mogłaby być konsekwencją kierunku, jaki bank Leszka Czarneckiego obrał kilkanaście miesięcy temu. Na początku – i jeszcze do niedawna – była to efektywna maszynka do sprzedaży kredytów. Od przełomu 2007/08, kiedy pojawiły się pierwsze symptomy kryzysu płynnościowego, Getin zainteresował się depozytami. Od roku coraz bardziej przekształca się w bank od wszystkiego. Na razie jest na początku tej drogi, ale początki są całkiem zachęcające […]’, pisze gazeta.
„Getin stopniowo zmienia też filozofię sprzedaży kredytów. Wcześniej pożyczał pieniądze dość lekką ręką. Teraz uważniej przygląda się, komu. – 84 proc. kredytów udzielamy osobom, z które są bądź były naszymi klientami – mówi Michał Handzlik. Więcej w ofercie będzie kredytów celowych (np. na wyprawkę szkolną) czy skierowanych do konkretnego klienta (sfery budżetowej itp.) […]”, czytamy dalej.
W skład grupy kapitałowej Getin Holding wchodzą oprócz Getin Banku i Noble Banku, m.in. Open Finance i GK Europa. Getin Holding w I półroczu 2009 roku wypracował zysk netto w wysokości 183,6 mln zł. W tym samym okresie grupa Getin Holding zwiększyła udziały w rynku finansowym, osiągając odpowiednio 3,8% udziałów w rynku kredytów oraz 5% udziałów w rynku depozytów.
Więcej na ten temat w „Pulsie Bzinesu” w artykule Eugeniusza Twaroga pt. „Getin konsolidacja’.
WB